Myślę, że obcych języków warto się uczyć i myślę, że pani prezydentowa małżonkowi najlepiej to wytłumaczy
— próbował drwić w „Kropce nad i” (TVN24) europoseł PO Radosław Sikorski.
Z podobną swadą nie wypowiadał się jednak na temat afery taśmowej…
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sikorski histeryzuje u Olejnik. Zirytowało go przypomnienie taśm: Pomaga pani przestępcom. Byłem ofiarą w tej sprawie!
Obce języki to szerzej niż UE. Np. językiem liturgicznym chrześcijaństwa jest łacina, ale rozumiem, że ten język obcy jest w porządku
— mówił Sikorski.
Prawdziwy „pokaz” nastąpił jednak chwilę później…
Mówiąc poważnie, to takie budzenie solidarności plemiennej to na tej drabinie ewolucji solidarność stadna to chyba coś, co odczuwają wszystkie naczelne, chyba większość ssaków nawet, a po homo sapiens to ktoś spodziewałby się jednak wyższego poziomu refleksji
— dywagował deputowany do PE.
I pomyśleć, że takie słowa wypowiada były szef MSZ, były marszałek Sejmu. Wstyd!
gah/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/483145-troska-o-wspolnote-to-dla-niego-solidarnosc-stadna