Tomasz Siemoniak zaskoczył wszystkich stwierdzeniem, że nie pozwoli na skręt PO w lewo. Czyżby zapomniał o działalności swojej partii w ostatnich kilku latach? Słowa byłego szefa MON spotkały się z reakcją internautów. Uwagę przykuwa w szczególności komentarz Marcina Kędryny, dyrektora biura prasowego Kancelarii Prezydenta RP.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wywiad Tomasza Siemoniaka pokazuje, że z Platformą jest gorzej niż może się wydawać na pierwszy rzut oka

W wywiadzie dla „Newsweeka” kandydat na szefa PO stwierdził, że nie pozwoli na to, aby Platforma skręciła w lewo.

Ja na pewno nie pozwolę, żeby Platforma skręciła w lewo. Wydaje mi się, że pod tym względem dobrze wyczuwam nastroje w PO. Mamy więc trójkę kandydatów o wrażliwości z pewnością bardziej lewicowej niż ja (Arłukowicz, Mucha, Sienkiewicz) i dwóch liberałów o bardziej konserwatywnej wrażliwości (Zdrojewski i ja)

— powiedział Siemoniak.

Słowa byłego szefa MON wprowadziły w konsternację internautów, którzy są zgodni co do tego, że Platforma już dawno skręciła w lewo. Celnie wypowiedź Tomasza Siemoniaka skomentował Marcin Kędryna.

Nic dziwnego. Kolejne skręty w lewo mogłyby ją doprowadzić na prawą stronę

— napisał dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta RP.

Czyli koalicja z Konfederacja ?

— zapytał Jakub Szymczuk, osobisty fotograf prezydenta Andrzeja Dudy.

Witajcie w alternatywnej rzeczywistości - Politycy PO nie uczestniczyli w niej w proaborcyjnych „Czarnych Marszach” - PO nie zawarła koalicji że środowiskami ultralewicowumi - Siemoniak nie deklarował uchylenia ustawy obniżającej esbeckie emerytury I nagle zadzwonił budzik..

— napisał Wojciech Wybranowski.

Tomasz Siemoniak swoimi słowami uruchomił lawinę komentarzy. Trudno się dziwić. Platforma w ostatnich latach dokonała znaczącego skrętu w lewo i żadne zaklęcia kandydata na szefa PO tego nie zmienią.

xyz/Twitter/”Newsweek”