„Powiem szczerze, że to były takie ‘Opowieści z Narnii’. Nic, żadnych konkretów. Bajanie o kraju mlekiem i miodem płynącym. O tym, że będziemy budowali porozumienie, że będziemy budować wspólnotę – mówił Marek Sawicki (PSL), komentując na antenie Radia ZET exposé premiera Mateusza Morawieckiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Przez 26 lat tych exposé wysłuchałem wiele. I powiem szczerze, że to były takie opowieści z Narnii. Nic, żadnych konkretów, bajanie o kraju mlekiem i miodem płynącym, o tym, że będziemy budowali porozumienie, że będziemy budowali wspólnotę…
— ocenił Sawicki.
Ale z drugiej strony nie usłyszeliśmy w żadnej kwestii propozycji, jak dany problem ma być rozwiązany, od służby zdrowia poprzez edukację poprzez rolnictwo, poprzez nawet słynne kwestie związane z bezpieczeństwem na drodze. Też pan premier nie powiedział, o co mu chodzi
— stwierdził, podkreślając, iż samo wykorzystanie buspasów to jeszcze jest za mało.
Odnosząc się do zapowiedzi wprowadzenia pierwszeństwa pieszych przed wejściem na przejście przypomniał, że już w poprzedniej kadencji był taki projekt ustawy, ale PiS go odrzucił.
Więc można było to już zrobić i to nie jest akurat materia na exposé, bo to są proste rzeczy, które się rozwiązuje w Parlamencie w ciągu – jak PiS pokazał w tamtej kadencji – 14, 16 godzin
— zauważył.
Generalnie jestem zawiedziony, bo z tego exposé, gdyby tak je ścisnąć, to nie pozostanie nic. I to jest problem, bo mamy duże państwo w środku Europy i jeśli chodzi o politykę zagraniczną, nic, żadnych konkretów, jeśli chodzi o politykę gospodarczą, no to przede wszystkim niewiarygodność. Nie mamy ani tysiąca elektrycznych samochodów, czy tam miliona, nie mamy także kwestii Mieszkania+, to, co pan premier zapowiadał. Nie ma przemysłu stoczniowego, o którym pan premier wielokrotnie mówił. Zamiast przekopu Mierzei Wiślanej mamy wycięty las i pewnie na tym to się wszystko zakończy. Nie ma tych inwestycji, o których pan premier mówił, bo zapowiedział wzrost inwestycji z 20% do 25%, a zapomniał, że one spadły do 17%, no więc trzeba sobie jasno powiedzieć, że niech najpierw wykona to, co zepsuł, niech dorówna do tego, co było cztery lata wcześniej
— wyliczał Sawicki, zupełnie ignorując przyczyny, dla których są opóźnienia w części tych inwestycji.
Odnosząc się do słów premiera: „Nie ma zgody na eksperymenty społeczne i rewolucje ideologiczne. Stawką jest przyszłość naszych dzieci, przyszłość ta powinna spoczywać w rękach rodziców, bo to jest normalność”, Sawicki oświadczył:
Nie chciałbym, żeby państwo i pan premier wtrącał się do moich dzieci.
Właśnie to był ten znów element dzielenia społeczeństwa – że państwo ma nam wyznaczyć, jak mamy kształcić, jak mamy wychowywać, z kim mamy się spotykać…
— dodał, zapominając najwyraźniej, że rząd wcale nie zamierza dyktować, jak wychowywać dzieci, ale usiłuje przeciwdziałać lewicowo-liberalnym zakusom ich seksualizacji i niszczenia psychiki w postaci podejmowanych prób wpajania im ideologii LGBT.
Nawiązując do wycofania się przez PiS z poselskiego projektu dotyczącego likwidacji limitu składek na ZUS dla najlepiej zarabiających, Sawicki powiedział:
PiS się z niczego nie wycofało. PiS został wycofany przez Jarosława Gowina. Jarosław Gowin tym razem okazał się konsekwentny, kręgosłup widocznie mu nieco stwardniał i jasno Kaczyńskiemu wczoraj powiedział, że niestety on tego poprzeć nie może. W związku z tym PiS liczy na to, że wniesiona oferta Lewicy jest ofertą, która zastąpi ich projekt, i niewykluczone…
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gowin przyczyną wycofania się PiS ze zniesienia limitu 30-krotności? Schreiber wyjaśnia: Chcemy przeprowadzić konsultacje
Dodał, że w związku z tym, że budżet nie został jeszcze uchwalony, „nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy uchwalając budżet do końca stycznia, wprowadzili w tym budżecie deficyt 10, 14, 25 miliardów – to wszystko jest już otwarte”.
Zapytany, czy już nie będzie budżetu zrównoważonego, Sawicki odpowiedział:
A to już zapomnijmy o tym. Przecież nawet w to nie wierzy. Bo jak może być zrównoważony budżet, kiedy zadłużenie szpitali wynosi według GUS 14 mld, według samorządów – 17 mld.
Przerzucenie deficytu na barki samorządów nie jest żadnym równoważeniem budżetu
— dodał.
Jednocześnie Marek Sawicki w rozmowie z Radiem ZET zapewniał, że stanowi konstruktywną opozycję, tymczasem na antenie nie padła ani jedna propozycja rozwiązania bieżących problemów, o konstruktywnej nie wspominając.
aw/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473778-sawicki-o-expose-premiera-zadnych-konkretow