Destrukcyjna opozycja polityczna sądzi według swoich uwarunkowań motywacyjnych. Formułujący zastrzeżenia na wyrost, warunkowane personalnie sposobem powoływania stosują kryteria, które oni sami wyznają. Nie podzielam tych zastrzeżeń
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl sędzia Trybunału Stanu Piotr Łukasz Andrzejewski, były senator, wybitny znawca prawa i jeden ze współtwórców instytucji demokratycznych w Polsce.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Stanisław Piotrowicz, Krystyna Pawłowicz i Elżbieta Chojny-Duch zostali zgłoszeni przez PiS jako kandydaci na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Na ile jest pewne, że te kandydatury zostaną zaakceptowane?
Piotr Łukasz Andrzejewski: Kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego powinno cechować: przygotowanie zawodowe, fachowość i rozeznanie w obowiązującym systemie prawa . Wszystkie wskazane kandydatury spełniają spełniają te kryteria.
Czyli ich powołanie stanowi formalność?
Nie, dlatego że te kryteria będą rozważane jednocześnie w toku debaty w Sejmie. Istniejąca większość w Sejmie zadecyduje o uzupełnieniu składu personalnego Trybunału Konstytucyjnego o wskazanych kandydatów.
Poseł PO Marcin Kierwiński skomentował te kandydatury: „Mamy postępujący proces upolitycznienia Trybunału Konstytucyjnego”. Jakby Pan odniósł się do tych słów? Czego obawia się PO?
Całe nasze życie podlega polityce i motywacja polityczna jest w zapleczu również powoływania na najwyższe funkcje w państwie tak samo jeżeli chodzi o skład Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast nie uważam, iżby stanowisko sędziego w orzekaniu merytorycznym było oceniane z punktu widzenia tego, kto go powoływał. Obowiązuje domniemanie, że niezależnie od tego, kto, jaka opcja polityczna, powołuje na stanowisko sędziego TK daną osobę, będzie ona spełniać wymogi uczciwej niezależności i niezawisłości w orzekaniu o zgodności ustaw i umów międzynarodowych z Konstytucją. Destrukcyjna opozycja polityczna sądzi według swoich uwarunkowań motywacyjnych. Formułujący zastrzeżenia na wyrost, warunkowane personalnie sposobem powoływania stosują kryteria, które oni sami wyznają. Nie podzielam tych zastrzeżeń.
W takim razie, jak ocenić dokonania kończących kadencję sędziów: Marka Zubika, Piotra Tulei i Stanisława Rymara? Zostali przecież powołani w okresie rządów PO-PSL i pełnią swoją funkcję od 3 grudnia 2010 roku.
Należy oceniać w zakresie ich orzecznictwa a nie tego, kto ich powoływał. Jeżeli w orzecznictwie tych sędziów moglibyśmy się dopatrzeć reprezentowania interesu politycznego tej opcji, która ich powoływała, a nie interesu wymiaru sprawiedliwości, to byłoby to naganne. Nie dostrzegłem takiej zależności.
W najbliższej kadencji rządów Zjednoczonej Prawicy nastąpią jeszcze dwie zmiany w składzie Trybunału Konstytucyjnego. W 2020 roku wygasa kadencja sędzi Małgorzaty Pyziak-Szafnickiej, natomiast w 2021 r. - Leona Kieresa. Będą zatem dwaj kolejni sędziowie nominowani przez obecnie rządzącą ekipę. Czego należy się spodziewać po opozycji, skoro już w tej chwili zwykły proces dokonywania zmian kadrowych wywołuje jej oburzenie? Demonizuje to do niespotykanych rozmiarów.
Charakter dzisiejszej opozycji pokazuje, że nie kieruje się ona przesłankami racjonalnymi i nie reprezentuje interesu wymiaru sprawiedliwości, tylko własne interesy polityczne, stąd nie należy przywiązywać wagi do tego typu destrukcyjnych opinii, które szkodzą Polsce, szkodzą systemowi funkcjonowania prawa i funkcjonowaniu państwa w jego suwerennym zakresie i charakterze.
Dziękuję za rozmowę.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/471416-nasz-wywiad-andrzejewski-odpiera-zarzuty-opozycji-ws-tk