Każda kampania społeczna powinna zwracać na siebie uwagę, ale nigdy nie powinna uderzać w godność człowieka

— mówi portalowi wPolityce.pl Bawer Aondo-Akaa, dr teologii, niepełnosprawny działacz społeczny.

wPolityce.pl: Wojciech Pszoniak zachęca w filmiku do pójścia na wybory parodiując w spocie chorych psychicznie. Jak to skomentujesz?

Bawer Aondo-Akaa: Kampania społeczna, w której bierze udział pan Wojciech Pszoniak uderza w godność każdego człowieka, zwłaszcza w godność osób chorych psychicznie i przechodzących kryzys psychiczny. Każda kampania społeczna powinna zwracać na siebie uwagę, ale nigdy nie powinna uderzać w godność człowieka.

Kampania obraża Cię i uderza w Twoją godność?

W moją nie, bo nie jestem niepełnosprawny intelektualnie czy psychicznie. Znam ludzi, którzy autystykami czy cierpią na schizofrenię. Część starszego pokolenia, nasi dziadkowie i rodzice postrzegają chorych psychicznie, cierpiących na schorzenia psychicznie czy autystyków jako osoby gorszej kategorii. Osoby, które tak uważają zdarzają się nawet w naszym czy w młodszym pokoleniu. Niestety, ta kampania społeczna wpisuje się w taką tendencję. Nie wiem, jaka była intencja jej twórców, ale taka jest moja ocena. Myślę jednak, że intencje to kwestia trzeciorzędna.

Ale jak mówi znane powiedzenie: dobrymi intencjami jest piekło wybrukowane.

Jeżeli działamy społecznie, róbmy to roztropnie. Prowadząc działalność społeczną nie należy nikogo obrażać. Zawsze należy mieć na uwadze godność człowieka. W mojej działalności zawsze o to dbam. Nienawidzę neobolszewickiej ideologii gender i zwalczam ją, ale nigdy nie wolno mi nienawidzić człowieka.

Czyli nienawidzić grzechu, ale kochać grzesznika?

Tak. Nie można nikogo obrażać. Nie powinno się używać argumentów ad personam. Należy używać tylko rzetelnych, uczciwych i sprawiedliwych argumentów.

Not. ems