Kolejna kuriozalna decyzja Adama Bodnara! Tym razem wycofał on z Trybunału Konstytucyjnego swój wniosek w sprawie ustawy o służbie cywilnej. Osobliwa decyzja Rzecznika jest równie dziwna jak jego komentarz. Bodnar uważa, że wniosek jest aktualny, ale nie podoba mu się wyznaczony do tej sprawy skład sędziowski. Rozprawa dotycząca wniosku Adama Bodnara w sprawie ustawy o służbie cywilnej miała się odbyć 19 września.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Żenująca rejterada Bodnara! Wycofał wniosek do TK, bo skład sędziowski mu się nie spodobał!

UJAWNIAMY. Bodnar walczy z torturami? Bzdura! Wycofał swój wniosek z TK. Miażdżące zdanie odrębne sędziego Muszyńskiego!

Warto zadać pytanie, czy Rzecznik Praw Obywatelskich wiedział, że wycofa swój wniosek? Już wcześniej wykorzystywał podobną taktykę. Jak więc argumentuje swoją decyzję? Ponownie twierdzi, że doszło do manipulacji.

Wniosek pochodzi ze stycznia 2016 r. i powody jego skierowania są nadal aktualne Wyznaczony do rozpatrzenia tej sprawy skład orzekający TK został jednak bezpodstawnie zmieniony z pełnego na pięcioosobowy. Poza tym trafiły do niego osoby, które nie są sędziami, bowiem zajęły obsadzone już wcześniej miejsca w Trybunale

– czytamy (ten sam co zawsze) zestaw argumentów Adama Bodnara.

W całej sprawie szokuje fakt, z którego wynika, że to Adam Bodnar będzie sobie ustalał składy sędziowskie w Trybunale Konstytucyjnym.

Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich skład orzekający w tej sprawie został ukształtowany z naruszeniem prawa, bo nie istnieje podstawa prawna uzasadniającą dokonanie zmiany składu orzekającego z pełnego na skład pięcioosobowy

– przekonuje Adam Bodnar i wraca z kuriozalnym argumentem dotyczącym rzekomych „dublerów” w składzie orzekającym.

Ponadto w wyznaczonym niezgodnie z zasadami konstytucyjnymi składzie orzekającym znajdują się dwie osoby, których status budzi uzasadnione wątpliwości, tj. Mariusz Muszyński i Justyn Piskorski

– czytamy na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich.

W ten sam sposób Adam Bodnar wycofał już kilka swoich wniosków do Trybunału Konstytucyjnego, nie chcąc konfrontować się z wyrokiem, który mógłby okazać się dla niego niekorzystny. Filmowa zasada, że „sąd sądem, ale sprawiedliwości musi być po naszej stronie”, jak ulał pasuje do działań i osoby Rzecznika Praw Obywatelskich.

WB