„Gdzie jutro możemy się spotkać?” - pisze na Twitterze Kamila Gasiuk-Pihowicz, kandydatka w wyborach do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej. Problem w tym, że spotkania wyborcze mają odbyć się w urzędach publicznych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Schetyna, nałogowiec „miażdżenia Kaczyńskiego” i „strząsania szarańczy”, właśnie sam niszczy „operację Kidawa-Błońska”
Gdzie jutro możemy się spotkać? 🙂 #wybory2019
— pisze Gasiuk-Pichowicz. Wpis opatrzony jest grafiką z miejscami spotkań - Urzędem Gminy Korytnica, Urzędem Miejskim w Węgrowie i Urzędem Gminy Grębków.
Warto zaznaczyć. że przepisy Kodeksu wyborczego zabraniają prowadzenia agitacji wyborczej na terenie urzędów administracji rządowej i administracji samorządu terytorialnego oraz sądów. Za takie zachowanie grozi kara grzywny.
Portal tvp.info zapytał posłankę o wpis i ewentualne złamanie prawa.
Spotykam się z samorządowcami, rozmawiamy o potrzebach ludzi. Nie wyobrażam sobie tam żadnej agitacji
— zaznaczyła Gasiuk-Pichowicz
Tłumaczenie kandydatki KO nie jest jednak przekonujące. Grafika udostępniona na Twitterze opatrzona jest podpisem: „Materiał KWW Koalicja Obywatelska PO .N iPL Zieloni”. Należy zatem traktować ją jako materiał wyborczy. Z kolei sam wpis posłanka oznaczyła hashtagiem „#wybory2019”. W treści tweeta nie ma też żadnej sugestii, że ma on charakter informacyjny i chodzi o spotkanie z samorządowcami. Wyraźnie jest to forma zaproszenia na spotkanie, co podkreśla grafika z napisem „Do zobaczenia”.
Jak podaje portal tvp.info do siedleckiej policji i do prokuratury nie trafiły dotychczas zawiadomienia o możliwym złamaniu kodeksu wyborczego przez posłankę. Sprawy nie komentuje również Krajowe Biuro Wyborcze.
CZYTAJ TAKŻE: A miało być tak pięknie… Nurowska nie wystartuje do Senatu. Zabrakło podpisów. „Zostałam sama. Działacze PO mi nie pomogli”
kb/Tvp.info/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/462501-gasiuk-pihowicz-lamie-prawo-spotkania-wyborcze-w-urzedach