Dobrze, że PiS poszedł z ciosem i wprowadza regulacje, gdzie będzie bardzo precyzyjnie określone kto może latać rządowym samolotem, a kto nie. Ma również zostać sprecyzowane na jakich zasadach mogą latać osoby towarzyszące itd.
— mówi portalowi wPolityce.pl Ryszard Czarnecki, eurodeputowany PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prokuratura wszczęła postępowanie sprawdzające ws. lotów marszałka Kuchcińskiego. To efekt zawiadomienia
wPolityce.pl: Co PiS powinien zrobić w sprawie marszałka Marka Kuchcińskiego?
Ryszard Czarnecki: Tego typu sytuacje zdarzały się zawsze. Dotyczyły różnych polityków z okresów różnych rządów, którzy mieli prawo do korzystania z samolotów rządowych. Mówię o prezydencie, czyli pierwszej osobie w państwie, o marszałku Sejmu, drugiej osobie w państwie, o marszałku Senatu, trzeciej osobie w państwie oraz o prezesie Rady Ministrów, czyli czwartej osobie w państwie. W przeszłości i teraz jeżeli te osoby leciały rządowym samolotem to zabierały na pokład współpracowników, polityków czy członków rodzin. Nie bulwersowało, kiedy Donald Tusk latał do Peru i był w podróży życia z własną żoną. Nie przeszkadzało, gdy Tusk jako premier RP z żoną zwiedzał cztery kraje afrykańskie w ciągu dwóch różnych wizyt. Teraz sprawa marszałka Kuchcińskiego bulwersuje. Dobrze, że PiS poszedł z ciosem i wprowadza regulacje, gdzie będzie bardzo precyzyjnie określone kto może latać rządowym samolotem, a kto nie. Ma również zostać sprecyzowane na jakich zasadach mogą latać osoby towarzyszące itd. Dobrze się stało, że PiS potrafił wyciągnąć z tego wnioski. Ta regulacja będzie zmieniona za naszych czasów mimo, że rządzimy dwa razy krócej niż PO czy SLD i cztery razy krócej niż PSL.
Ale za rządów PiS miała być zupełnie nowa jakość. Miało nie być takich sytuacji.
I ta nowa jakość będzie. Dlatego wychodzimy z taką regulacją prawną. Nie podważa pan chyba tego, że prezydent, marszałkowie i premier mają prawo korzystać z tych samolotów.
Nikt tego nie podważa.
Natomiast rozumiem, że jest kwestia uregulowania obecności podczas lotów osób trzecich. Często są to wyjazdy służbowe. Zasługą PiS będzie to, że ta sprawa zostanie uregulowana w nowy sposób.
Czyli nie ma mowy o tym, żeby PiS odwołał Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu?
W wymiarze formalno-prawnym i merytorycznym nie ma podstaw ku temu.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/458309-czarnecki-nie-ma-podstaw-do-odwolania-kuchcinskiego