Nazwisko Mirosława B. byłego prezesa znanej z reprywatyzacyjnych kombinacji spółki Plater znów pojawi się w trakcie posiedzenia Komisji Weryfikacyjnej. To właśnie nazwisko tego, znanego rekina reprywatyzacyjnego, który w lutym trafił do aresztu po zatrzymaniu go przez CBA, przewija się w sprawie reprywatyzacji nieruchomości przy ul. Emilii Plater 15. Sprawie, w której bulwersują m.in. decyzje podjęte przez prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz.
Będzie to pierwsza sprawa Komisji Weryfikacyjnej rozpoznana w nowym składzie. Patryka Jakiego jako przewodniczącego kilka tygodni temu zastąpił Sebastian Kaleta, dotychczasowy zastępca. Skład komisji w ubiegłym tygodniu uzupełnił Sejm wybierając do Komisji warszawskiego radnego Wiktora Klimiuka. Kaleta zapowiadał, że Komisja dalej będzie pracować w mocnym tempie i ujawni wiele kontrowersyjnych wątków.
Walka o odzyskanie tej nieruchomości przez prawowitych właścicieli, a następnie przez ich spadkobierców, trwała niemal przez cały okres PRL. Prawowici właściciele i ich spadkobiercy nie mogli tego jednak dokonać ze względu na liczne, proceduralne problemu. Dopiero pojawienie się Mirosława B. w sprawie oznaczało korzystne dla beneficjentów rozstrzygnięcia urzędników. To reprezentowanej przez B. spółce „Plater”, w maju 2010 r. udało się nabyć prawa do części nieruchomości przy Emilii Plater 15. Spółka, za połowę praw do tej nieruchomości zapłaciła 250 tys. złotych. Z ustaleń Komisji Weryfikacyjnej wynika, że już w czerwcu tego roku inna spadkobierczyni nieruchomości zobowiązała się sprzedać swoje udziały Mirosławowi B. lub wskazanej przez niego osobie trzeciej. W kwietniu 2012 r. spółka Mirosława B. sprzedaje spółce Invista połowę udziałów w prawach i roszczeniach na kwotę 250 tys. złotych. W przypadku tej transakcji spółkę także reprezentował Mirosław B.
Sprawa nabiera tempa i już w listopadzie tego samego roku Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz ustanawia prawo użytkowania wieczystego do gruntu m.in. dla spółki Invista, jednej z spadkobierczyń oraz dla Gminy Konstancin-Jeziorna. Tu pojawiają się zasadnicze kontrowersje, na które zwrócili uwagę nie tylko członkowie Komisji Weryfikacyjnej, ale także prokuratorzy, którzy również rozpracowywali sprawę Emilii Plater 15. Śledczy złożyli sprzeciw do decyzji Hanny Gronkiewicz-Waltz (czerwiec 2018 r.). To oni podnieśli, że decyzja warszawskiego ratusza nigdy nie powinna być podjęta. Wszystko ze względu na fakt, że sprawa była już rozstrzygnięta inną, ostateczną decyzją administracyjną z 1950 roku! Ta decyzja nigdy nie została też wyeliminowana z obrotu prawnego.**
Tym bardziej dziwi, że maju 2014 r., w sprawie znów pojawia się Mirosław B., który w imieniu własnym oraz działając na rzecz Haliny Bogusławskiej sprzedaje sam sobie cały udział należący do wyżej wymienionej za cenę 250 tys. złotych. Tego samego roku, w październiku Mirosław B. odsprzedaje Inviscie S.A. niemal połowę udziału w prawach wieczystego użytkowania za cenę 200 tys. złotych. W czerwcu 2015 roku. Invista, na podstawie ugody, przejmuje już całość prawa użytkowania wieczystego nieruchomości.
Niemal rok później w sprawie następuje kolejny zwrot. Invista S.A. sprzedaje na rzecz nowej spółki (pod nazwą Emilii Plater 15 sp. z o.o.) prawo użytkowania wieczystego nieruchomości wraz z prawem własności do budynku znajdującej się na tej działce. Kwota jest już o wiele większa niż poprzednie transakcje, które wyglądają na starannie utkaną pajęczynę. To cena 5 milionów złotych!
Dziś Komisja Weryfikacyjna wyda decyzję w sprawie nieruchomości przy ul. Emilii Plater 15. Będzie musiała ocenić, czy w sprawie zaszły nieodwracalne skutki prawne. Możliwe, że beneficjent będzie też musiał zwrócić część pieniędzy. Z naszych informacji wynika, że jeszcze przed wystąpieniem nieodwracalnych skutków prawnych, spółka Invest zdobyła pełną kontrolę nad nieruchomością. Może to oznaczać, że to ona zapłaci za łańcuszek decyzji i transakcji, które zadecydowały o losie tej nieruchomości. Komisja będzie też badała powiązania i transakcje, w których występował w tej sprawie sam Mirosław B. W lutym tego roku został on zatrzymany przez CBA na polecenie Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu. Zarzuty postawione przez wrocławskich śledczych dotyczą reprywatyzacji trzech nieruchomości. Według prokuratury, decyzja dotycząca jednej z nich zapadła m.in. w wyniku przyjęcia korzyści majątkowych przez głównego specjalistę w Biurze Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m.st. Warszawy.
Sprawa Emilii Plater pokazuje, że kulisy reprywatyzacji skrywają jeszcze wiele nieznanych opinii publicznej skandalicznych, wręcz złodziejskich decyzji z rządów Hanny Gronkiewicz Waltz i Komisja ma pełne ręce roboty. Co ciekawe, podobnymi spraw jak dzisiejsza, Komisja weryfikacyjna zajmowała się już wcześniej,. W niemal wszystkich występował Mirosław B.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/454240-ujawniamy-sprawdz-kulisy-kolejnej-afery-reprywatyzacyjnej