Chcemy, aby w UE szanowano naszą suwerenność oraz prawo do dbania o interesy narodowe - podkreślił w czwartek w Wilnie marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Ocenił też, że w Unii wciąż za mało wykorzystywane są „demokratyczne mechanizmy decyzyjne”.
Marszałek Sejmu przybył na Litwę, gdzie bierze udział w uroczystościach z okazji 15. rocznicy przystąpienia tego kraju do UE.
Podczas swojego wystąpienia na uroczystej sesji litewskiego Sejmu Kuchciński wskazał, że Polska chce być w UE traktowana „z szacunkiem należnym ludziom, którzy współtworzą unijną gospodarkę”.
Chcemy, by szanowano naszą suwerenność, odmienność, historię i prawo do dbania o interesy narodowe, które nie są przecież sprzeczne z ideą wspólnoty narodów
— zaznaczył.
Kuchciński ocenił również, że wielkim, zbyt mało wykorzystanym potencjałem Unii, pozostaje wciąż demokracja i - jak to ujął - „demokratyczne mechanizmy decyzyjne”.
Unia uważniej wsłuchana w głos swych obywateli, to Unia szanująca różnorodności i tożsamości narodowe państw członkowskich
— zauważył.
Jesteśmy Europejczykami, ponieważ jesteśmy Polakami, jesteśmy Litwinami. Warto pamiętać o tej prostej, ale ważnej prawdzie
— oświadczył.
Marszałek Sejmu przekonywał też, że UE powinna pamiętać o chrześcijańskich korzeniach.
O tym bardzo stanowczo przypominamy. Europa bowiem nie jest jedynie rynkiem gospodarczym bez duszy, a jej celem jest także ochrona obywateli przed zagrożeniami współczesnego świata
— powiedział.
Kuchciński podkreślił, że obecność polskiej delegacji na Litwie jest potwierdzeniem „silnej więzi i łączności” między oboma państwami.
Wskazał ponadto, że przystąpienie Polski i Litwy do UE 1 maja 2004 roku ma „znaczenie dziejowe w każdym wymiarze”.
Przede wszystkim był to koniec podziału powojennego Europy
— zaznaczył marszałek Sejmu.
Kuchciński dodał, że UE jest ideą, która - jak wskazał - narodziła się tak naprawdę przed wiekami, właśnie na terenach Europy Środkowej.
Uczciwy i dociekliwy historyk sięgnie (…) do wielkiej tradycji unii polsko-litewskich, które u schyłku średniowiecza i na początku czasów nowożytnych (…) dały Europie Środkowej potężne, przez wiele wieków działające państwo wielu narodów i kultur, powstałe w procesie negocjacji, a nie podbojów
— mówił marszałek Sejmu.
Kuchciński podkreślił również, że nie tylko Polska i Litwa zyskały na członkostwie w Unii, ale także nasze państwa wniosły do tej organizacji międzynarodowej „swój wielowiekowy dorobek cywilizacyjny i materialny”.
Polska i Litwa są ojczyznami parlamentaryzmu i demokracji oraz tolerancji
— zaznaczył.
Marszałek mówił również o sukcesach gospodarczych, jakie Polska osiągnęła dzięki obecności w UE. Wskazał m.in. wzrost PKB oraz korzyści, jakie odniosła polska wieś.
Przewodniczący Sejmu Republiki Litewskiej Viktoras Pranckietis podkreślał, że to Europa „pokoju i rozkwitu, stając przed codziennymi wyzwaniami, buduje dobrobyt” państw członkowskich.
Jesteśmy dumni, że jesteśmy częścią tego procesu twórczego, który gwarantuje również przyszłość narodu litewskiego
— oświadczył Pranckietis.
Głos zabrał też były prezydent Litwy Valdas Adamkus, który stwierdził, że Polska i jego kraj powinny się „cieszyć i szczycić” z przynależności do UE.
Ocenił, że Unia jest jednym z „najbardziej sprawiedliwych projektów, który nie jest tylko polityczny, ale przede wszystkim historyczny”.
Nasze członkostwo w UE to jeszcze jeden dowód, że jesteśmy w przestrzeni sprawiedliwości, gdzie kraje nie są dzielone na podstawie m.in. dobrobytu
— mówił Adamkus.
Jak podkreślił były prezydent, przystąpienie do UE było „powrotem na swoje historyczne miejsce państw demokratycznych, które szanują stare i budują nowe”.
Cieszę się, że pomyślność UE jest też pomyślnością Litwy
— oświadczył Adamkus.
Polską delegację na Litwie reprezentuje też wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz oraz ambasador RP w Wilnie Urszula Doroszewska.
Borusewicz, który też zabrał głos podczas sesji litewskiego Sejmu, mówił m.in. że UE stała się dla Polski i Litwy „naturalnym miejscem”. Wskazał, że Unia to wspólne wartości, demokracja oraz przestrzeganie praworządności.
Nie należy traktować oceny tej sytuacji w naszych krajach jako ingerencji z zewnątrz. Jeśli ktoś tak reaguje, to traktuje swój kraj jakby był poza UE
— ocenił Borusewicz.
UE - jak mówił wicemarszałek Senatu - jest miejscem, w którym dobrobyt jest większy.
My w tej chwili korzystamy finansowo z UE w sposób bardzo znaczący; to zmieniło Polskę
— dodał. Jego zdaniem nasz kraj staje się bogatszy i „idzie do góry”.
Borusewicz zaznaczył również, że Unia zwiększa bezpieczeństwo krajów członkowskich.
Po uroczystej sesji litewskiego Sejmu, polska delegacja weźmie udział w ceremonii podniesienia flag na Placu Niepodległości oraz odwiedzi Cmentarz na Rossie.
Centrum Informacyjne Sejmu podkreśliło w komunikacie, że kontakty na szczeblu przewodniczących parlamentów Polski i Litwy są „w ostatnim okresie bardzo ożywione”. Przypomniano, że Pranckietis 1 marca odwiedził Warszawę w związku z obchodami 100-lecia Odbudowy Niepodległości Republiki Litewskiej. Wskazano, że przemówienie, które wygłosił wtedy w Sejmie, było pierwszym w XXI wieku wystąpieniem przewodniczącego parlamentu innego kraju na posiedzeniu Izby.
Historia nasze narody na przemian łączyła i dzieliła, jednak przez cały czas więcej było w niej wspólnego, niż dzielącego
— mówił wówczas Pranckietis. Przypomniał też o zbliżającej się 450. rocznicy Unii Lubelskiej, która przypada 1 lipca 2019 roku.
Z kolei ostatnia wizyta Kuchcińskiego w Wilnie miała miejsce w grudniu 2018 roku, gdy uczestniczył on w litewskim Sejmie w otwarciu wystawy z okazji 550-lecia Parlamentaryzmu Rzeczypospolitej pt. „Polska. Tradycje parlamentaryzmu do 1791 r.”.
9 maja jest również Dniem Europy, który został ustanowiony w rocznicę przedstawienia planu utworzenia Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali przez Roberta Schumana 9 maja 1950 roku.
as/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/445900-kuchcinski-polska-i-litwa-sa-ojczyznami-parlamentaryzmu