Jan Rulewski mówił dość wyraźnie, co mu się nie podoba w działaniach Platformy Obywatelskiej, a teraz Koalicji Europejskiej

— mówi portalowi wPolityce.pl Łukasz Mikołajczyk, senator PiS.

wPolityce.pl: Czy jest Pan zaskoczony decyzją senatora Rulewskiego, który opuścił klub PO?

Łukasz Mikołajczyk (PiS): Senator Rulewski już wcześniej wypowiadał się dość krytycznie na temat Koalicji Europejskiej i nazwisk, jakie pojawiły się na jej listach. Ostatecznie podjął taką decyzję. W moim odczuciu jest to bardzo rozsądny głos. Koalicja Europejska idzie bardzo szeroko, ale poza tzw. antypisem nie ma nic do wniesienia, jeśli chodzi o debatę publiczną.

Senatorowi Rulewskiemu jakoś nie przeszkadzały protesty przeciwko ustawie dezubekizacyjnej na tyle, by opuścić klub PO…

To prawda, ale pan senator mówił dość wyraźnie, co mu się nie podoba w działaniach Platformy Obywatelskiej, a teraz Koalicji Europejskiej. Ostatecznie podjął jednak decyzję o odejściu z klubu PO. Lepiej późno niż wcale.

Czy widziałby go Pan w szeregach PiS-u?

To bardzo dobre pytanie. Oczywiście w trakcie tej kadencji przyjmowaliśmy w poczet parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości osoby, które występowały z innych klubów, w tym dwóch senatorów, którzy wystąpili z Platformy Obywatelskiej. Gdyby została zgłoszona taka wola, decyzję podejmowałoby kierownictwo PiS i senacki klub partii. Na pewno powiększenie się klubu Prawa i Sprawiedliwości byłoby wartością dodaną.

Skoro jesteśmy przy Senacie, to trzeba pamiętać, że to właśnie ta izba parlamentu zajmuje się sprawami Polaków mieszkających za granicą. Dużo mówi się o tym, że Polonia amerykańska jest podzielona. Wiem, że jest Pan miłośnikiem boksu. Może dobrą okazją do konsolidacji będą walki polskiego pięściarza mieszkającego w USA, Adama Kownackiego, który być może stanie przed szansą zdobycia mistrzostwa świata w wadze ciężkiej?

Walki Adama Kownackiego cieszą nas wszystkich. Każda konsolidacja jest dobra – czy to poprzez sport, edukację, kulturę i inne sfery życia publicznego jest na pewno oczekiwana. To coś absolutnie pozytywnego.

Czekają nas nieprzespane noce, podobnie jak w przypadku walk Andrzeja Gołoty?

Oczywiście. Będziemy zarywać noce i kibicować!

Rozmawiał Aleksander Majewski