Czyżby „Gazeta Wyborcza” znalazła nowy wzór państwa? Aż trudno uwierzyć, że chodzi o… Albanię! Dlaczego? Bo w 2015 r. wprowadzono tam do szkół edukację seksualną.
Co po legalizacji „homomałżeństw”, o które upomina się opozycja? Mroczna prawda o pedofilii! ANALIZA
W wielu krajach dzieci uczą się edukacji seksualnej już od najmłodszych lat. W Finlandii zajęcia mają siedmiolatkowie, a w Belgii uczniowie chodzą na zajęcia jeszcze przed 10 rokiem życia. Podobnie jest w Albanii, a przecież kraj dopiero kandyduje do UE
– zachwyca się redakcja z Czerskiej, która przygotowała specjalny dodatek, prezentujący historię wprowadzania edukacji seksualnej do szkół w różnych krajach europejskich.
Jako wzór zaprezentowano Albanię. Edukacja seksualna jest tam obowiązkowa od 2015 r. we wszystkich szkołach publicznych. Dowiadujemy się, że to jeden z nielicznych krajów, w którym nauczyciele są szkoleni i przygotowywani do nauczania przedmiotu, a program składa się z 140 godzi lekcyjnych.
Zachwyt „Wyborczej” nad Albanią może już nie dziwić, gdy doczytujemy kolejne informacje:
Kluczową rolę odgrywają organizacje pozarządowe oraz LGBT. Dostarczają one nauczycielom niektóre scenariusze lekcji związane m.in. z równością płci czy prawami seksualnymi.
Choć zauważono jednocześnie, że w kraju istnieje powszechny sprzeciw wobec edukacji seksualnej w szkołach:
Jej przeciwnicy uważają, że ten przedmiot skłania do wczesnego współżycia.
Czyżby w Polsce nie było edukacji seksualnej? Jest ona realizowana w szkołach, ale w ramach przedmiotu „Wprowadzenie do życia w rodzinie”, co „GW” odnotowuje. I warto podkreślić, że jest wprowadzono go do szkół już ćwierć wieku temu.
Ale w owym „raporcie” znajduje się pewien szczegół, nad którym trudno przejść obojętnie! Przy wymienionych krajach pokazano sylwetki postaci, które miały w nich wpływ na szeroko pojętą edukacją seksualną.
Przy Polsce pokazano Michalinę Wisłocką, przy Szwecji Ingmara Bergmana. Ale dobór postaci przy notce o Francji jest wręcz wstrząsający. Zaprezentowano bowiem zdjęcie… Daniela Cohn-Bendita! „Jeden z przywódców ruchu studenckiego we Francji i paryskiego Maja” - przedstawia go redakcja z „GW”. Ale nie wspomniano już o tym, że wieloletni europoseł otwarcie przyznał się do seksualnych kontaktów z dziećmi!
W 1972 roku złożyłem podanie o pracę w alternatywnym przedszkolu we Frankfurcie nad Menem. Pracowałem tam ponad dwa lata. Mój ciągły flirt z dziećmi szybko przyjął charakter erotyczny. Te małe pięcioletnie dziewczynki już wiedziały, jak mnie podrywać. Kilka razy zdarzyło się, że dzieci rozpięły mi rozporek i zaczęły mnie głaskać. Ich życzenie było dla mnie problematyczne. Jednak często mimo wszystko i ja je głaskałem…
– opisywał swoje doświadczenia pedofilskie w wydanej w 1975 roku autobiografii pt. „Wielki Bazar”.
CZYTAJ WIĘCEJ:
kpc/”GW”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/440381-gw-zachwyca-sie-albania-powod-edukacja-seksualna