„Austriak pozywa Kaczyńskiego” - czytamy w „Gazecie Wyborczej”, gdzie piórem Wojciecha Czuchnowskiego i Iwony Szpali, opisane są kolejne perypetie Geralda Birgfellnera i jego prawników Romana Giertycha i Jacka Duboisa. Choć rzecznik PiS Beata Mazurek wyjaśniła, że prezes Jarosław Kaczyński nie przyjął żadnej koperty od Austriaka, to biznesmen wraz ze swoimi obrońcami domaga się, aby prezes PiS oddał mu 50 tys. zł.
Prawnicy Geralda Birgfellnera szykują kolejny pozew przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Chcą by prezes PiS zwrócił 50 tys. zł, które miały być przekazane księdzu Rafałowi Sawiczowi z rady fundacji nadzorującej spółkę Srebrna
—czytamy.
Koperta dla księdza to dla prezesa PiS poważny problem. Po raz pierwszy Birgfellner powiedział o niej 11 litego 2019 r., na samym początku cyklu przesłuchań w prokuraturze
—przekonują Czuchnowski i Dubois.
Czyżby zapowiedziany pozew Giertycha i Duboisa, to próba ratowania gasnącego tematu? Wydaje się, że sprawą rzekomej koperty i nagrań z prezesem PiS żyje już tylko ta dwójka i redakcja z Czerskiej. Pobudka może być bolesna.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jednoznaczne wyjaśnienia! Rzecznik PiS: Jarosław Kaczyński nie przyjął żadnej koperty od Geralda Birgfellnera
kk/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/440242-giertych-i-dubois-probuja-ratowac-temat-tasm-kaczynskiego