Powiedziałem to organizatorom, że czas i sposób zorganizowania tej konferencji był niefortunny. Ta konferencja powinna odbyć się dwa tygodnie temu, bowiem przykryte zostało stanowisko Konferencji Episkopatu Polski ws. karty LGBT. Wszyscy skupiliśmy się na sprawie pedofilii. Zaczęliśmy zjadać jeża od ogona

— przyznał ks. Henryk Zieliński, odnosząc się w „Salonie Dziennikarskim” do konferencji KEP, podczas której przedstawiony został raport dotyczący pedofilii..

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Episkopat przedstawia raport o pedofilii: Od 1990 r. zgłoszono 382 przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich

Kościół bije się w piersi. Rzecznik KEP: Wybrał drogę oczyszczenia. Naszym celem jest dobro i bezpieczeństwo dzieci

Stanowisko KEP ws. Karty LGBT. „Biskupi apelują o wycofanie budzących wątpliwości etyczne i prawne rozwiązań zawartych w tzw. Karcie LGBT”

Od 1 stycznia 1990 r. do 30 czerwca 2018 r. zgłoszono 382 przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych - poinformowano na konferencji prasowej poświęconej danym statystycznym dot. wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych.

Ks. Henryk Zieliński zwrócił uwagę na fakt niezrozumienia różnic w prawie kościelnym i świeckim. Przypomniał, że w prawie świeckim pedofilią nazywa się relację seksualną wobec dzieci i młodzieży do 15 roku życia.

Taki przypadków od 1990 do 2018 roku było potwierdzonych 198. Świat obiegła jednak informacja o dużo większej liczbie

— powiedział ks. Zieliński, wyjaśniając jednocześnie, że prawo kościelne jest bardziej restrykcyjne niż prawo państwowe.

Prawo państwowe nie zabrania mi kandydować do Sejmu, ale kościelne już tak. Prawo kościelne ściga nie tylko wtedy, kiedy nadużycie seksualne ma miejsce w przypadku osoby poniżej 15 roku życia. W prawie kościelnym ta granica jest przesunięta do 18 roku życia

— zwrócił uwagę ks. Zieliński, dodając, że doszło do niezrozumienia chociażby w tym przypadku, że zgłoszonych zostało 42 proc. nadużyć, bo według prawa świeckiego, zgłoszeniom podlegają te do 15 roku życia.

Z kolei mec. Marek Markiewicz zauważył, że na czołówkach gazet nie ukazały się słowa prymasa Polski, że Kościół odczuwa ból, wstyd i poczucie winy.

Co więcej miałby zrobić prymas, niż to, co powiedział?

— zastanawiał się mecenas.

Piotr Semka przyznał z kolei, że nie rozumie, dlaczego sprawa LGBT i pedofilii została połączona.

Czekam na spotkanie przedstawicieli Kościoła z osobami tworzącymi Ruch 4 marca

— dodał publicysta.

wkt