Polaków g…o obchodzą sprawy, którymi żyje opozycja, czyli obsesjami seksualnymi. Nasi rodacy żyją potrzebami dzieci, młodych ludzi, osób starszych i przedsiębiorców - mówi portalowi wPolityce.pl prof. Krystyna Pawłowicz.

Artykuł 1 Konstytucji, którą oni tak bardzo przestrzegają, mówi, że Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich Polaków. W związku z tym obowiązkiem rządu jest dzielenie dochodu uzyskanego przez państwo między Polaków. To obowiązek państwa zwłaszcza w sytuacji, kiedy przez ostatnie trzydzieści lat nie były zaspokajane ogromne potrzeby społeczne. Ogromny regres w sferze społecznej był też w ciągu ośmiu lat rządów PO

— przekonuje prof. Pawłowicz odnosząc się do nowego spotu PiS, w którym partia rządząca punktuje Platformę Obywatelską i jej działania ws. polityki prospołecznej.

CZYTAJ WIĘCEJ: „POgarda czy POlityka prospołeczna?”. PiS punktuje opozycję! Szydło: Mówili, że nie ma pieniędzy. My dotrzymujemy słowa. SPOT

Podkreśla, że PiS w przeciwieństwie do PO poważnie traktuje Konstytucję i Polaków.

Jeżeli są pieniądze, powinny być przekazywane na wsparcie rodziny. Potem należy je kierować na inne potrzeby

— ocenia.

Opozycja nie może przeżyć, że nawet pod koniec kadencji cieszymy się dużym poparciem Polaków. Z jednej strony krytyka PiS przez PO jest zwyczajną złością polityczną a z drugiej strony to samobójcza działalność. To pokazuje też, że nie mają zielonego pojęcia o nastrojach społecznych. Polaków g…o obchodzą sprawy, którymi żyje opozycja, czyli obsesjami seksualnymi

— krytykuje podpisanie przez Rafała Trzaskowskiego deklaracji LGBT+.

Nasi rodacy żyją potrzebami dzieci, młodych ludzi, osób starszych i przedsiębiorców. A rząd reaguje na ich potrzeby

— mówi prof. Pawłowicz.

Pod koniec rządów PO-PSL minister Jan Vincent Rostowski przekonywał, że program 500+ jest nierealny, ponieważ, jak mówił „pieniędzy nie ma i nie będzie”.

Trudno się dziwić, bo za czasów rządów Platformy mafie vatowskie wykradały i wypompowywały pieniądze na zagraniczne konta. Pan Rostowski „pokazał” się przed komisją śledczą do spraw wyłudzania VAT. Pokazał, że był osobą niekompetentną na stanowisko ministra finansów. Nie rozumiem jak mógł podjąć się tej funkcji, skoro miał problemy z rozróżnianiem podatków

— podsumowuje posłanka PiS.

Not. ems