Partia rządząca trzymała nóż i cała jej otoczka
– ogłosił prof. Zbigniew Mikołejko w programie Tomasza Lisa.
Mówił o potrzebie wyciągnięcia wniosków dotyczących politycznej i moralnej odpowiedzialności za śmierć prezydenta Pawła Adamowicza.
Powiedzenie, że na wszystkich, to powiedzenie, że na nikim. Wyraziście spoczywa na tej stronie, która nie robiła tego, co trzeba. Nie ścigała ludzi za akty zgonu od Młodzieży Wszechpolskiej, pobicie działaczy KOD-u, dziewczyn podczas tzw. Marszu Niepodległości
– stwierdził.
Partia rządząca trzymała nóż i cała jej otoczka. To dzikie prawactwo, któremu przyzwalała na szaleństwo. W zakładach penitencjarnych nie ma od paru lat innej telewizji niż państwowa
– dodał.
Porównał sytuację z zabójstwem prezydenta Narutowicza.
Jak Niewiadomski zabił prezydenta Narutowicza, prawactwo, endecja, szalało z radości. Zaatakowali kondukt żałobny
– powiedział Mikołejko.
Tomasz Lis przekonywał, że ktoś zdecydował, że będzie telewizja publiczna, która „będzie wykańczać przeciwników politycznych”.
Mówi się, że powinniśmy wybaczyć, ale wybaczenie wymaga skruchy
– skomentował to Mikołejko.
Kaczyński dążył, by na arenie publicznej istniały dwie siły. Chodzi mu o mechanizm rywalizacyjny
– dodał.
mly/onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/430503-mikolejko-noz-trzymala-partia-rzadzaca