Jesteśmy na niedobrym zakręcie naszych dziejów, kiedy rzeczywiście nasila się, narasta nienawiść, niechęć. Powody są różne: jest zastraszenie, jest odmienne zupełnie przeżywanie tej naszej polityczno-społecznej, europejskiej rzeczywistości. Myślę, że sytuacja jest bardzo poważna
—mówił na antenie RMF FM były poseł, senator i deputowany do Parlamentu Europejskiego Andrzej Wielowieyski.
W rozmowie poruszono wątki mowy nienawiści i tragedii w Gdańsku, gdzie zamordowana Pawła Adamowicza. Ojciec Dominiki Wielowieyskiej stwierdził, że był to atak na „całą orientację polityczną”.
Można zakładać, że taki wstrząs, ta zbrodnia - również zbrodnia polityczna, bo to był przecież atak również na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, to był atak na jakąś całą orientację, na jakąś partię polityczną, to nie był atak na jednego człowieka - i to może sprowadzić opamiętanie (…) ale może też tak nie być
—mówił gość Marcina Zaborskiego.
Odnosząc się z kolei do apelu naukowców skierowanego do polityków o odrzucenie mowy nienawiści w przestrzeni publicznej b. senator powiedział:
Jest w pełni uzasadniony - (ale) istnieje poważne zagrożenie, że nie będzie go można podjąć: dlatego że działania Prawa i Sprawiedliwości, partii rządzącej, jej ofensywa polityczna na istotną korektę ustroju, na wprowadzenie rządów autorytarnych i zapewnienie sobie władzy na długo przy pomocy odpowiednich zmian ustrojowych (…) - to wszystko zostało osiągnięte przede wszystkim w sposób podziału Polaków, przede wszystkim przy pomocy zastraszania (…).
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. Paweł Adamowicz nie żyje. Prezydent Gdańska zostanie pochowany w sobotę, w Bazylice Mariackiej
kk/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/430050-wielowieyski-watpi-w-koniec-z-mowa-nienawisci