„Państwa narodowe powinny być obecnie gotowe do oddania suwerenności” - powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas niedawnej konferencji „Parlamentaryzm między globalizacją a narodową suwerennością”, która odbyła się w Berlinie. Portal wPolityce.pl spytał doradcę prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzeja Zybertowicza o odniesienie się do tej wypowiedzi.
Kanclerz Merkel mówiąc, że państwa powinny się przygotowywać do przekazywania części swojej suwerenności na rzecz Europy, czy UE, mówi tylko półprawdę. Pytanie jest, w istocie komu oddajemy tę suwerenność. Czy oddajemy ją Europie, która jest niemiecka, czy oddajemy ją Niemcom, które są europejskie. Tu jest kluczowy problem. Czy w procesie oddawania cząstek suwerenności wszyscy jesteśmy równymi podmiotami. Czy jest to Europa Ojczyzn, w której wszyscy w równym zakresie, w uczciwy sposób, pozbawiają się swojej suwerenności, żeby tworzyć przestrzeń bezpieczeństwa i dostatku, czy jest to organizacja, której wspólnotowy charakter jest bardziej wyimaginowany niż rzeczywisty, jak wskazał prezydent Andrzej Duda. W istocie to Niemcy są kluczowym podmiotem w takiej unii i łamią ogłaszane publicznie zasady. Na przykład zasadę solidarności, realizując projekt Nord Stream 2 z państwem, które jest agresorem na wschodniej flance UE. Inaczej mówiąc, za miłymi słowami często kryją się interesy, które są maskowane
— podkreślił prof. Zybertowicz.
Polacy, którzy słusznie są zwolennikami UE, powinni mieć świadomość, że Unia nie jest Świętym Mikołajem, tylko przestrzenią, gdzie staramy się w sposób cywilizowany różne interesy ucierać. Polska musi dbając o swoje interesy niekiedy przeciwstawiać się UE
— dodał.
Kanclerz Merkel podczas swojego wystąpienia zwracała też uwagę na debatę dotyczącą międzynarodowego paktu ONZ w sprawie migracji, w trakcie której „kwestionowane są podstawy”. Na uwagę dziennikarza portalu wPolityce.pl, że być może problem migracji motywuje kanclerz do postulowania przekazania suwerenności przez państwa narodowe na rzecz UE, odpowiedział:
Pani kanclerz Merkel w bardzo istotny sposób przyczyniła się do kryzysu UE, podejmując nieodpowiedzialną, jednoosobową decyzję o zaproszeniu migrantów. Wytworzyła szereg procesów, które spowodowały, że UE nie dająca sobie już rady z innymi kryzysami, pogrążyła się w pewnych konwulsjach. Jeśli kiedyś historycy będą pytali, kto się najbardziej przyczynił do fal populizmu i napięć wewnątrz UE, to prawdopodobnie będą musieli powiedzieć, że uczyniła to tak światła i doświadczona polityk, jak kanclerz Merkel.
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/422595-prof-zybertowicz-merkel-przyczynila-sie-do-kryzysu-ue