Kiedy zaczęli się zbierać, powiedziałam jeszcze głośno dwukrotnie po angielsku: Zapamiętajcie, Polacy są dumnym narodem i musicie nas szanować. Takie wasze wizyty są prowokacją
— mówi o spotkaniu z przedstawicielami portalowi wPolityce.pl prof. Krystyna Pawłowicz.
Prof. Krystyna Pawłowicz: Pojawiło się bardzo liczna delegacja ze swoimi tłumaczami. Nie byliśmy gotowi na taką ilość na posiedzeniu KRS. Trzeba było szukać krzeseł dla nich. Przyjęliśmy ich na prośbę pana premiera Morawieckiego. Patrzyli na nas jak na tubylców. Przywitał ich pan przewodniczący KRS sędzia Leszek Mazur. Powiedział, że przeprowadzamy reformy wymiaru sprawiedliwości. Zwięźle wytłumaczył na czym one polegają i przekazał głos naszym gościom. Przewodniczący LIBE przedstawił stanowisko tej instytucji. Mówił, że sędziowie w Polsce są zwalniani i narusza się ich prawa. Tłumaczył, że nieusuwalność sędziów jest zasadą powszechnie panującą w Europie. Przekonywał, że każde państwo ma prawo do zrobienia reformy wymiaru sprawiedliwości, ale sędziowie są nieusuwalni i nie można ich zwalniać, przy czym odwołał się do przykładu sędzi Gersdorf.
Ktoś z KRS zareagował na te słowa?
Tak. Na te fałszywe stwierdzenia odpowiedział pan sędzia Dudzicz. Powiedział, że członkowie delegacji nie mają pełnych i rzetelnych informacji na ten temat. Konstytucja mówi wyraźnie, że czas przejścia sędziów w stan spoczynku określa w Polsce ustawa. Żaden sędzia w Polsce nie został usunięty. Część sędziów na mocy nowej ustawy o SN przeszła w stan spoczynku ze wszystkimi przywilejami w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego 65 lat. Inni sędziowie, którzy przekroczyli 65 lat mogli złożyć do prezydenta wniosek o przedłużenie orzekania. Mogła to zrobić również pani prezes Gersdorf, ale tego nie uczyniła. Po sędzim Dudziczu zabrałam głos ja.
Co pani powiedziała?
Wyraziłam swoje najwyższe oburzenie, że kolejny raz przedstawiciele unijnej agendy przyjeżdżają do Polski i nękają nas. Stwierdziłam, że nie mają żadnego pojęcia o faktach, o polskim prawie i o tym, co się w Polsce dzieje. Nie rozumieją polskiej Konstytucji i nie chcą jej zrozumieć. Pytałam – Czy pan wie, że na mocy naszej Konstytucji jedynym organem uprawnionym do orzekania o zgodności z Konstytucją jest tylko polski Trybunał Konstytucyjny? Czy Państwo wiecie, że sądy podlegają Konstytucji i ustawom? Czy macie świadomość, że pani sędzia Gersdorf łamie zasady wykładni prawa, gdyż sama sobie orzeka, czy ustawy są zgodne z Konstytucją czy nie i jakie prawo będzie stosowała. Pani Gersdorf ani środowisko sędziowskie nie zaskarżyli do TK ustawy o SN, w tym przepisów o przechodzeniu sędziów w stan spoczynku. Mimo, iż ustawa ta obowiązują stosują ją dowolnie i wybiórczo. Część przepisów niewygodnych dla siebie uznają za nieważne i uzurpacyjnie sami zawieszają ich stosowanie, a inne, korzystne dla nich stosują. Np. pani Gersdorf podporządkowała się ustawie, która nakazywała uzyskać zgodę prezydenta na podjęcie dodatkowej pracy przez sędziego w stanie spoczynku. Podobnie sędziowie, którzy chcieli orzekać po osiągnięciu 65. roku życia - tak jak nakazywała ustawa napisali do prezydenta wnioski o zgodę w tej sprawie. Powiedziałam delegatom tej unijnej komisji, że nie rozumieją istoty demokracji, że przyjechali do nas nieprzygotowani i nie mają podstawowej wiedzy w sprawach, o których mówią. Ktoś jeszcze chciał zadać pytanie, ale przewodniczący LIBE powiedział, że oni właściwie już muszą iść, bo mają ważne spotkanie z mediami. Przewodniczący KRS podziękował im więc za wizytę.
Długo trwało spotkanie?
Może pół godziny. Kiedy zaczęli się zbierać, powiedziałam jeszcze głośno dwukrotnie po angielsku: Zapamiętajcie, Polacy są dumnym narodem i musicie nas szanować. Takie wasze wizyty są prowokacją.
Jakie były ich reakcje na pani słowa?
Wychodzili w milczeniu. Podeszła do mnie Francuzka, powiedziała, że zgadza się ze mną. Dodała, że szanuje polskie podejście do spraw imigracji. Dłużej porozmawialiśmy z przedstawicielem Litwy, z polskim europosłem Waldemarem Tomaszewskim.
Co mówił?
Powiedział, że broni Polski, ale polskie MSZ prowadzi fatalną politykę informacyjną i nie dostarcza żadnych informacji członkom komisji LIBE. Wiadomości członkowie komisji czerpią z mediów lub z kontaktów z polską opozycją w PE. Pan Tomaszewski zaapelował do nas byśmy interweniowali w MSZ, aby komórki PE miały pełną informację od strony rządowej na temat tego, co się dzieje w Polsce i jak wyglądają reformy. Pan Tomaszewski skarżył się na blokadę informacji. Być może przedstawiciele Polski przy organach unijnych, różni nasi pracownicy, przyciągnięci do unijnych organów przez obecną polską opozycję bojkotują nasze starania i nie przekazują informacji w tych sprawach. Być może skład personalny w polskich przedstawicielstwach powinien także zostać odświeżony w naszym interesie. Ciekawostką było to, że wśród przedstawicieli LIBE na posiedzeniu KRS była także pani Barbara Spinelli, córka Altiero Spinellego. Wyjątkowo zjadliwie wypowiadała się o Polsce w czasie wcześniejszej wizyty w Sejmie.
Portal wPolityce.pl ustalił, że przedstawiciele Trybunału Konstytucyjnego nie spotkają się dzisiaj z delegacją LIBE. Dobra decyzja?
Bardzo dobrze.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/413149-prof-pawlowicz-delegaci-unijni-musza-szanowac-polske