Nasze nieszczęście polega na tym, że opozycja nie potrafi zrozumieć, że może mieć odrębne zdanie w rozmaitych kwestiach, ale są pewne fundamenty, w których Polacy powinni mówić jednym głosem. Mam na myśli kwestie obronności, polityki zagranicznej, nie wyciągania polskich spraw na zewnątrz
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Wojciech Polak, historyk UMK w Toruniu i przewodniczący Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej.
wPolityce.pl: Premier Mateusz Morawiecki na Westerplatte zaapelował do opozycji o wspólne świętowanie stulecia polskiej niepodległości. Z odpowiedzi Grzegorza Schetyny wynika, że środowiska antyrządowe pozostaną niechętne takim uroczystościom. Dlaczego tak trudno o nić porozumienia?
prof. Wojciech Polak: Oczywiście byłoby bardzo miło, gdybyśmy świętowali wszyscy razem i wspólnie obchodzili ważne rocznice. Nie mam jednak złudzeń. Od lat tego rodzaju uroczystości są osobne i równoległe. Opozycja wykorzystuje je do ataków na rząd. Z takim stanem rzeczy raczej niewiele da się zrobić, trzeba się z nim po prostu pogodzić. Paradoksalnie może to lepiej, że różne ugrupowania świętują osobno, niż gdyby miały w ogóle nie świętować. Z drugiej strony, mamy demokrację i pluralizm. Nie możemy nikomu nakazać, żeby świętować wspólnie lub w podobny sposób.
Jak ocenia Pan przemówienie prezydenta Gdańska, który w trakcie uroczystości ku czci polskich żołnierzy walczących o niepodległość mówił o kwestionowaniu rządów prawa i obecności Polski w UE?
Prezydent Adamowicz nie powinien używać takich sformułowań, zwłaszcza podczas oficjalnych uroczystości. Poza tym, wobec zagranicy Polacy powinni wykazywać jedność. Nasze nieszczęście polega na tym, że opozycja nie potrafi zrozumieć, że może mieć odrębne zdanie w rozmaitych kwestiach, ale są pewne fundamenty, w których Polacy powinni mówić jednym głosem. Mam na myśli kwestie obronności, polityki zagranicznej. Poza tym nie powinno być wyciągania polskich spraw na zewnątrz. W wielu krajach partia rządząca i opozycja o fundamentalnych kwestiach mówi jednym językiem. Niestety, w Polsce się okazało, że nawet w sprawach najbardziej istotnych dla państwa opozycja stara się krytykować różne posunięcia rządu. To jest coś bardzo złego.
Z kolei Donald Tusk, powołując się na słowa Jana Pawła II, napisał na Twitterze o „obronie Westerplatte”. W domniemaniu ma być to rzekomo zagrożona demokracja i praworządność. Jak Pan ocenia ten wpis?
To duże nadużycie, zwłaszcza, że przytacza słowa Papieża, aby prowadzić bieżącą walkę polityczną. Miejsca naznaczone krwią i bohaterstwem Polaków powinny być świętością. Wpis Donalda Tuska jest po prostu niesmaczny.
Ta polaryzacja na polskiej scenie politycznej nie dotyczy tylko dzisiejszej daty. W trakcie wczorajszych uroczystości rocznicy Sierpnia‘80 Lech Wałęsa wyszedł z kościoła św. Brygidy, kiedy miał przemawiać prezydent Andrzej Duda. To przejaw frustracji, poczucia niedocenienia?
Zachowanie Wałęsy jest tak niesłychane, że trudno to skomentować. Najpierw przekazuje sobie z prezydentem Dudą znak pokoju, a chwilę potem demonstracyjnie wychodzi z kościoła. Pomijając ten fakt, z Mszy św. nie wychodzi się przed błogosławieństwem. To świadczy o skrajnym zacietrzewieniu byłego prezydenta. To bardzo smutne.
Rozmawiał Paweł Zdziarski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/410328-prof-polak-polacy-powinni-mowic-jednym-glosem