Kandydat PO i Nowoczesnej Rafał Trzaskowski był gościem Jacka Żakowskiego w Poranku Radia TOK FM. Była to bardzo ciekawa rozmowa - wzdychający co chwilę Żakowski wylewał żale, że kampania Trzaskowskiego w Warszawie jest tak słaba. Z kolei kandydat PO i.N starał się tłumaczyć, że tak nie jest.

Jakie ma pan plany na jutro?

— zapytał Trzaskowskiego Jacek Żakowski. W jego głosie dało się wyczuć zrezygnowanie.

Jutro będziemy na bulwarach jeździć na rowerach z dużą brygadą i rozmawiać z ludźmi

— odpowiedział kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy.

Dlaczego nie na rondzie de Gaulle’a?

— zapytał Żakowski.

Może tam też trafimy. A coś się dzieje na rondzie de Gaulle’a, o czym nie wiem?

— odparł Trzaskowski.

No tak, jest doroczna parada seniorów

— powiedział Żakowski.

To odwiedzimy w takim razie. Dobrze, że pan redaktor mi powiedział

— podziękował Trzaskowski.

Nie wiedział pan wcześniej? Bo to w Warszawie…

— kończył ten wątek Żakowski. Zapytał polityka PO, czy to jego zdaniem dobrze czy źle, że w sondażu „Wiadomości” ma 2 pkt proc. przewagi nad Patrykiem Jakim.

Nasze sondaże pokazują znacznie większą przewagę. Natomiast to jest w tym momencie nieważne. Od samego początku było jasne, że ta kampania jak się zacznie będzie trwała do samego końca i nic nie jest przesądzone. Walka będzie bardzo brutalna i trzeba cały czas mocno pracować. (…) Najpierw rozmowa, przygotowanie programu, dokładne rozpoznanie problemów Warszawy, a później już kampania tematyczna

— mówił.

Ale co pan jest w stanie rozpoznać? Widziałem taką pana akcję 18 dzielnic w 18 godzin. To fantastyczny wyścig dla taksówkarzy czy da się przejechać. Dało się. I co pan tam rozpoznał?

— krytykował Trzaskowskiego Jacek Żakowski.

Ja tych spotkań odbyłem 160. Wielkich, na które przychodziło po 200-300 osób. (…) Również takich kameralnych, gdzie byłem na ławce

— starał się bronić Trzaskowski.

Żakowski dalej dopytał polityka PO, jaki był sens odwiedzania 18 dzielnic Warszawy w 18 godzin.

Tutaj chodziło o symbol, że da się odwiedzić wszystkie dzielnice. Że można być również w Wesołej i Rembertowie

— odparł Trzaskowski. Można powiedzieć, że dobrze, iż już dowiedział się, gdzie jest Wesoła…

CZYTAJ TAKŻE: Trzaskowski rozpoczął objazd dzielnic (nie tylko tej, w której miał dziewczynę). Czy w końcu pozna Warszawę?

Następnie Trzaskowski zaczął w długim wywodzie atakować Patryka Jakiego. Dołączył do niego Jacek Żakowski, wypowiadając szokujące słowa, przeciwko którym nie zaprotestował Trzaskowski:

Oczywiście. Człowiek katastrofa. To on nas wp…ł , przepraszam, wpakował w całą tę aferę reprywatyzacyjną itd.

Nawet Jacek Żakowski nie mógł znieść już dalszego wywodu Trzaskowskiego o tym, jaki to Patryk Jaki jest zły.

Do Patryka Jakiego mnie pan nie zniechęci, bo to już… (śmiech). Myślę, że większość naszych słuchaczy jest przerażona, że tak dobrze mu idzie

— powiedział Żakowski. Po czym redaktor TOK FM w pewien sposób nawet pochwalił Jakiego:

Jednak kiedy Mokotów tonie w śmieciach na skutek jakichś tam błędów ratusza, to pan tego nie piętnuje radykalnie, a on to piętnuje, jeździ po tych śmietnikach.

Ta wypowiedź zdenerwowała Trzaskowskiego.

Nie rozumiem dlaczego pan powiela tezy PiS-u. Tego kompletnie nie rozumiem, bo Mokotów nie tonął w śmieciach

— mówił.

Mieszkam tam. Pan mieszka na Ursynowie, ja na Mokotowie

— odparł Żakowski. Po czym zwrócił uwagę na kolejny problem Trzaskowskiego.

Jednym z pana problemów jest to, że pan ma ten „garb” w postaci warszawskiego ratusza. Nie widzę, żeby był pan w stanie zdobyć się na wyraźną krytykę błędów partyjnych kolegów

— powiedział.

Najwyraźniej kompletnie nie śledzi pan tego co ja mówię. (…) Ja jestem politykiem, który nie boi się krytykować swoich kolegów. Jeśli chodzi o ratusz w kwestii reprywatyzacji używałem bardzo ostrych słów mówiąc, że to skandal

— odpowiedział rozzłoszczony Trzaskowski.

Wygląda na to, że nawet dziennikarze, którzy jawnie przyznają, iż chcieliby, aby Patryk Jaki przegrał wybory w Warszawie, jednocześnie są zniesmaczeni postawą i kampanią Rafała Trzaskowskiego.

as/tokfm.pl