Najistotniejsze dla mnie jest to, że pan minister Parafianowicz zdecydował się potwierdzić fakt, że o problemie Amber Gold został poinformowany 2 listopada 2011 roku. To jest nowa informacja w obliczu tej dokumentacji, która została oficjalnie wytworzona przez Ministerstwo Finansów po wybuchu afery. Tam jest informacja, że GIIF 19 kwietnia 2012 roku pozyskał wiedzę o Amber Gold i rozpoczął swoje działania. Stąd jestem pozytywnie zaskoczona, że pan minister nie przeczył temu, iż tą wiedzę miał już pół roku wcześniej
— powiedziała w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie Małgorzata Wassermann, poseł PiS, przewodnicząca komisji ds. zbadania afery Amber Gold.
CZYTAJ TAKŻE: Parafianowicz przed komisją śledczą ds. Amber Gold: „Nie pamiętam konkretnie, czego dowiedziałem się od ministra Jakubiaka”
Na pytanie dziennikarza telewizji wPolsce.pl Marcina Fijołka, co ta informacja zmienia w ocenie całej afery i działalności Ministerstwa Finansów w tej sprawie, odpowiedziała:
Pół roku wcześniej minister ma wiedzę taką – jest ogromna grupa spółek Amber Gold, zakupiła dwie linie lotnicze, jest wpisana na czarną listę KNF i szef KNF prosi go osobiście o spotkanie, gdzie mu to wszystko opowiada. Mówi, że tylko UKS ze swoimi uprawnieniami może wejść i swoimi działaniami sprawdzić, co się w tej firmie naprawdę dzieje. (…) Pan minister Parafianowicz odpowiada mu: „Wchodzimy z kontrolą”. Czyli na logikę musiał zadać pytanie w gdańskich urzędach skarbowych, co jest z tym podatnikiem. Nie mógł uzyskać innej informacji jak to, że nie widzą co się z nim dzieje, bo on się nie rozlicza.
Czy to nie jest moment, w którym powinna być wielka panika? Urząd Kontroli Skarbowej powinien wejść natychmiast. (…) Chcecie Państwo powiedzieć, że ta bezczynność pana ministra przez te wiele miesięcy da się czymkolwiek uzasadnić?
— dodała.
as/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/404275-wassermann-parafianowicz-mial-wiedze-o-amber-gold-w-2011-r