Wydawałoby się, że 100-rocznica stulecia odzyskania niepodległości przez Polskę może stać się okazją do podjęcia chociaż najmniejszej próby zakopania nienawiści politycznej… Bo czy taka inicjatywa, jak ustanowienie Medalu Stulecia Odzyskanej Niepodległości, może kogokolwiek dzielić? A jednak! Totalna opozycja w swoim zaślepieniu zabrnęła już tak daleko, że kontestuje wszystko, co jest związane z obozem władzy…

Ustanowienie Medalu Stulecia Odzyskanej Niepodległości, przyznawanego przez prezydenta Andrzeja Dudę, zakłada ustawa, którą w piątek przyjął Sejm. Medal ma być dowodem wdzięczności i wyrazu szacunku dla osób, które szczególne zasłużyły się dla państwa i społeczeństwa.

Za przyjęciem ustawy, której projekt wniósł prezydent Andrzej Duda, głosowało 355 posłów, przeciw było 30, 30 wstrzymało się od głosu.

Jednak podczas debaty sejmowej doszło do kilku naprawdę skandalicznych wystąpień poselskich. Przedstawiciele totalnej opozycji dali po raz kolejny dowód na to, jak bardzo zaślepieni się swojej nienawiści politycznej.

Ten medal może być przyznawany czynnym posłom i senatorom. Rozumiem, że prezydent Andrzej Duda nie będzie chciał rozpocząć przyznawania tego medalu od prokuratora Piotrowicza

— drwił z mównicy sejmowej Rafał Grupiński z PO.

Polityk, podobnie jak inni jego koledzy, zaczęli atakować głowę państwa!

Ale chcę wyraźnie powiedzieć,k że ta strona sali [wskazał na posłów PiS – red.] nie jest godna tego, żeby tego rodzaju medal ktokolwiek z państwa otrzymał, bo wielokrotnie głosowaliście za złamaniem konstytucji

— oskarżał.

Ta strona sali [wskazał na posłów opozycji – red.] w większości swej nie może przyjąć tego medalu, nawet o największych zasługach dla szerzenia demokracji, bo nie może przyjąć go od człowieka, który stał się złodziejem wolności i demokracji w Polsce. Bo prezydent Andrzej Duda nie tylko łamał konstytucję, ale wielokrotnie podpisywał ustawy łamiące konstytucję

— zaatakował Grupiński.

Ten medal przyzwoici ludzie będą mogli przyjmować dopiero w nowej kadencji prezydenckiej, w której mam nadzieję, że to nie Andrzej Duda będzie prezydentem

— dodał.

W podobnym tonie wypowiadał się Krzysztof Mieszkowski z Nowoczesnej.

Rzecz jest niezwykle delikatna, ale trzeba o tym myśleć radykalnie. Pomysłodawcą tej ustawy jest prezydent Andrzej Duda. Człowiek, który wielokrotnie łamał polską konstytucję

— powiedział.

Jeżeli on jest autorem tej ustawy, to jak można to zaakceptować? Jaka będzie ranga tego medalu?

— pytał.

Jednak wszelkie granice przekroczył Michał Kamiński z klubu PSL-UED. Przemawiał tak, jakby próbował prześcignąć w obelżywych atakach swojego kolegę Stefana Niesiołowskiego.

Tej władzy bardzo często za przykrywkę dla niecnej polityki służy Orzeł Biały i krzyż. Dlatego na patriotyczno-religijny szantaż, do które nie macie prawa, nie ma zgody Polaków

— wykrzykiwał z mównicy sejmowej.

Nie będziemy dawali świętych polskich symboli rękom, które niszczą polską wolność

— mówił Kamiński.

kpc/PAP/wPolityce.pl