Ruch syjonistyczny zdominowała lewica, ale był w niej też nurt radykalnie prawicowy skupiony wokół pisarza, publicysty i polityka Włodzimierza Żabotyńskiego. Ponieważ stał on na stanowisku weryfikacji oficjalnej polityki syjonistycznej na rzecz zbrojnej walki o państwo żydowskie, jego zwolenników nazywano rewizjonistami. W Polsce mieszkała blisko połowa europejskich Żydów, nic więc dziwnego, że ten obszar był najważniejszy w działaniach Żabotyńskiego i jego zwolenników. W latach 30. rewizjoniści dysponowali tu własną partią i ugrupowaniem politycznym (Cohar i Nowa Organizacja Syjonistyczna), własną prasą i szeregiem organizacji oświatowych, politycznych i społecznych. Najbardziej znaną był paramilitarny, narodowo-radykalny Brith Trumpeldor (Związek im. Józefa Trumpeldora, w skrócie Bejtar), w którym wychowywano młodych Żydów na przyszłych bojowników o Erec Izrael
– pisze Piotr Gontarczyk ma łamach tygodnika „Sieci” w artykule pt. „Polscy żydowscy antykomuniści”.
Gontarczyk opisuje losy i spojrzenie polskich antykomunistycznych syjnonistów
Jego członkowie chodzili po ulicach polskich miast ubrani w brązowe „jak piasek Palestyny” koszule i niekiedy pozdrawiali się rzymskim pozdrowieniem z okrzykiem: „Tel Chaj” na cześć miejsca śmierci Józefa Trumpeldora. Komendantem Bejtaru był Żabotyński, oficjalnie noszący tytuł „wodza”. Ostrożnie można szacować, że w zasięgu oddziaływania syjonistów-rewizjonistów było przed wojną kilkaset tysięcy polskich Żydów. Sam Bejtar w Polsce liczył ponad 40 tys. ludzi, z ok. 55 tys. członków tej organizacji na świecie. Wszyscy byli narodowcami i radykalnymi antykomunistami
– czytamy.
Rewizjoniści uważali wszelkie lewicowe ideologie za szkodliwe fantasmagorie. Wskazywali, że wiara w postęp i socjalizm, które miały zatrzeć różnice między narodami i tym samym zlikwidować antysemityzm, na oczach ich pokolenia okazały się mrzonką
– pisze Gontarczyk.
Historyk odnosi się też do ówczesnej sytuacji w III Rzeszy.
Z przykładu III Rzeszy miała wynikać generalna nauka: „Nie wolno Żydom łączyć swych nadziei ze zwycięstwem socjalizmu. Proletariat jest egoistyczny, jemu chodzi o władzę, a nie o postęp ludzkości. Tak było w Niemczech, tak może być i w innym kraju”
– czytamy.
Polscy syjoniście przestrzegali przed Związkiem Radzieckim i jego działaniami.
Ważne miejsce w propagandzie rewizjonistycznej w Polsce odgrywała sprawa Związku Sowieckiego. Żydowscy narodowcy przypominali rodakom, że rewolucja bolszewicka przyniosła Żydom głównie ogrom cierpień i prześladowania. Słusznie pisali, że bolszewików nie poparły ani masy żydowskie, ani działające w Rosji żydowskie ugrupowania polityczne. Tych komunistów, którzy działali w bolszewickiej partii i byli rozmaitymi czerwonymi komisarzami, jak Trocki, Zinowjew czy Kamieniew, uważali za narodowych apostatów
– przekonuje Piotr Gontarczyk.
Artykuł Piotra Gontarczyka ukazał się w bieżącym numerze tygodnika „Sieci”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/394833-polscy-zydowscy-antykomunisci-gontarczyk-w-sieci-przypominali-ze-rewolucja-bolszewicka-przyniosla-zydom-glownie-ogrom-cierpien-i-przesladowania