Trzeba utrzymać kierunek realizowany od serii wyborów z 2015 r. Ale też zrewitalizować go, napełnić nowymi pomysłami
— powiedział dr Tomasz Żukowski w rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskim, która ukaże się w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Politolog, socjolog i były doradca śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat bieżącej polityki.
Po całość wywiadu odsyłamy do tygodnika „Sieci”, tutaj kilka ciekawych cytatów:
1/ „Polityka bywa okrutna”, ale „nie zawsze krwawa”.
Polityka jest zawsze okrutna, choć – szczęśliwie – nie zawsze krwawa. Jest jedną z najbardziej okrutnych dziedzin życia społecznego. Dlaczego? To taka gra, w której trzeba grać ludźmi, używać ich jako pionki lub figury w swych strategiach oraz doraźnej taktyce. Dla każdego polityka człowiek jest oczywiście (a przynajmniej powinien być) podmiotem, ale też – nieuchronnie – przedmiotem. Polityk jest podobny do generała na wojnie: musi poświęcać jednych (także swych ulubionych, najdzielniejszych pułkowników), by dać innym (również ciurom z taboru) zwycięstwo. Musi wygrać, by rządzić (to wegetatywna funkcja polityki), czasem z pożytkiem dla wszystkich (to trudny do osiągnięcia cel zależny od inwencji i intencji partyjnych liderów).
2/ Trzy zasady Żukowskiego dotyczące ornitologów-politologów.
Po pierwsze, ornitolodzy nie fruwają, a politolodzy nie umieją uprawiać polityki. Po drugie, jeśli spróbują jednak fruwać, to zostaną zadziobani (wbrew powszechnemu przekonaniu nie dlatego, że są za dobrzy: przeciwnie – są zbyt „słabi w dziobankach”). I po trzecie, jeśli jakiś ornitolog-doradca szczęśliwie podfrunie i przeżyje próby zadziobania, to znaczy, że nie jest już doradcą. Jest ptakiem, członkiem któregoś z ptasich partyjnych stad. Stąd dodatkowe, czwarte prawo Żukowskiego: sukcesem ornitologa-praktyka nie są osobiste, udane loty, ale pomaganie ptakom w jak najwyższym wzbiciu się ku niebu.
3/ Co przed Zjednoczoną Prawicą?
Odradzałbym rządzącym radykalne zwroty: czy to ku miękkiemu centrum, czy to ku twardej prawicy. (…) W obecnej sytuacji międzynarodowej Polski nie wolno jednak dać się takim pokusom porwać. Czyli co trzeba zrobić? Utrzymać polityczny kierunek realizowany – przy wszystkich fluktuacjach – od serii wyborów z roku 2015. Ale też zrewitalizować go, odświeżyć, napełnić nowymi pomysłami,
4/ Spotkanie z Ryszardem Petru.
W 1997 r. byłem – nazwijmy to – „sekretarzem merytorycznym” Akcji Wyborczej Solidarność, współodpowiedzialnym wraz ze swym odpowiednikiem za redagowanie umowy koalicyjnej z Unią Wolności, ówczesną partią Leszka Balcerowicza. Mym odpowiednikiem z UW był właśnie pan Ryszard. Ciągle dzwonił do swego szefa i intelektualnego guru po instrukcje. (…) Czy był też zdolny i dobrze się zapowiadający? Zapowiadał się nieźle. Miał wtedy 25 lat, dokładnie tyle samo, ile Bartłomiej Misiewicz w momencie, gdy zostawał dwa lata temu szefem gabinetu politycznego oraz rzecznikiem Ministerstwa Obrony Narodowej.
5/ Konflikt wokół ustawy o IPN był nieuchronny?
Ten wybuch był chyba nieuchronny. Kluczowa była sytuacja wewnętrzna w Izraelu, gdzie rok przed upływem kadencji Knesetu toczy się bardzo brutalna walka o władzę.
6/ Przegraliśmy całkowicie?
Ależ skąd! Pierwsze starcie – do czego przyczyniły się skuteczne szarże naszych internetowych zagończyków na oficjalne strony MSZ Izraela i Departamentu Stanu USA – raczej wygraliśmy. (…) Zaczynamy poważnie chronić naszą tożsamość, bo jesteśmy tak samo podmiotowi jak Izraelczycy.
7/ Podmiotowość Polski.
W polskiej historii to kluczowa kwestia od czasów Władysława Łokietka, który wywalczył nam podmiotowość, i jego syna Kazimierza, który ją utrwalił. To rozpoczęło naszą wyjątkową, zachodnią, choć autonomiczną wobec Europy Zachodniej, ścieżkę rozwojową. Zgadzam się z tezą, że utrzymaliśmy naszą podmiotowość aż do bitwy pod Połtawą w 1709 r. Jej odbudowywanie po odzyskaniu niepodległości w1989 r. to wielka, ciągle niedoceniana zasługa prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
8/ „Lech Kaczyński to najwybitniejszy polski polityk po 1945 r”.
Miałem zaszczyt doradzać prezydentowi Kaczyńskiemu i chciałbym przypomnieć (a młodym powiedzieć), że był on politykiem z twarzą prawdziwego, polskiego i żoliborskiego inteligenta, który pozostał tym inteligentem (z jego dobrymi, ale i słabszymi stronami) nawet po zdobyciu władzy. Po jego śmierci taką rolę (choć z twarzą osłoniętą już polityczną przyłbicą) odgrywa jego brat, Jarosław Kaczyński. Uważam, że to najwybitniejszy polski polityk po 1945 r.
9/ „Uczestnicy gry o władzę”, czyli kilka słów o politykach.
W większości są albo socjotechnikami z plastikowymi twarzami, albo ludźmi z zewnątrz, często bardzo wybitnymi specjalistami z innych dziedzin, którzy dopiero uczą się wielkiej narodowej polityki.
10/ Donald Tusk mężem stanu liberalnych demokratów?
W mojej ocenie miał na to duże szanse. Talent, zaplecze. Zdecydował jednak, że nie będzie „kopać się z koniem”, wybierając bezpieczne miejsce w stadzie rumaków i „ciepłą wodę w kranie”. Finałem było pozostawienie swojej partii dla osobistej kariery. Niezaplanowanym – zapewne także przez niego – ciągiem dalszym okazało się „kopanie z orłem przednim”. Dlatego ma dziś coraz więcej śladów po dziobie i pazurach swego rywala – obozu suwerennościowej prawicy.
Więcej w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 26 marca br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/387516-polityka-to-walka-inteligentnych-ludzi-o-to-co-wazne-top-10-cytatow-z-wywiadu-dr-tomasza-zukowskiego-dla-sieci