W Krakowie doszło do kolizji prezydenckiej. Samochód, który wiózł Andrzeja Dudę wjeżdżając na most Powstańców Śląskich z ulicy Starowiślnej wjechał na betonowy separator oddzielający pasy ruchu od torowiska tramwajowego - informuje RMF FM.
Samochód zawisł na betonowej przegrodzie.
Sprawdzamy miejsce, w którym miało dojść do uszkodzenia infrastruktury
— mówi Michał Pyclik, rzecznik prasowy ZIKiT w rozmowie lovekrakow.pl.
Nikomu nic się nie stało. Prezydent przesiadł się do innego samochodu i kontynuował podróż do Bochni. Ochrona prezydencka poinformowała, że bezpieczeństwo głowy państwa ani przez moment nie było zagrożone.
W dniu 27 lutego 2018 roku, podczas przejazdu kolumny Służby Ochrony Państwa przez centrum Krakowa, samochód główny najechał na tzw. separator oddzielający pas jezdni, w wyniku czego komputer pokładowy zaczął wskazywać obniżenie poziomu powietrza w przednim prawym kole
— czytamy w komunikacie Służby Ochrony Państwa.
Ze względów bezpieczeństwa niezwłocznie podjęto decyzję o wykorzystaniu dodatkowego samochodu poruszającego się w kolumnie, którym kontynuowano podróż do m. Bochnia. Samochód, w którym została uszkodzona opona samodzielnie dojechał do miejsca kontroli technicznej. Służba Ochrony Państwa zapewniła samochód zastępczy, w związku z wyżej wymienionym zdarzeniem. Nadmieniam, że poziom bezpieczeństwa osób ochranianych nie został obniżony oraz program wizyty nie uległ zmianie
— podkreśliła Służby Ochrony Państwa.
Kolizja w Krakowie to kolejny wypadek z udziałem prezydenckiej limuzyny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kolizja prezydenckich limuzyn w Pułtusku. Samochody mieli prowadzić cywilni kierowcy
ems/RMF FM/lovekrakow.pl/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/383573-kolizja-prezydenckiej-limuzyny-w-krakowie-samochod-zawisl-na-betonowej-przegrodzie