Prof. Jan Żaryn zaznaczył, że to dopiero dwa tomy z 27, które mają się ukazać. Komplet zapisków obejmuje bowiem lata 1948-1981 czyli od okresu stalinowskiego po czasy Solidarności. Gęstość wydarzeń znamionują daty: 1953-1956 (uwięzienie prymasa), październik 1956, 1966 (rok milenijny), grudzień 1970, czerwiec 1976, 1978 (wybór papieża Polaka), sierpień 1980.
Tych wydarzeń, które stanowią punkty odniesienia w historii Polski, aż do dzisiaj, w tym okresie 33 lat było niesamowicie dużo. A Prymas Wyszyński w tych wszystkich wydarzeniach nie tylko był w charakterze obserwatora obdarzonego niezwykłą inteligencją, ale także w dużej mierze współtwórcy, bo Kościół wówczas był jednym z najważniejszych podmiotów w życiu społecznym, kulturalnym, także w wymiarze politycznym
—powiedział.
Nawiązując do zapisków z przełomu lat 70. i 80. prof. Żaryn podkreślił, że „są to niesamowicie bogate zapisy, w których prymas jest mężem stanu, głosem narodu, i jest to głos narodu katolickiego. Jest to opowieść w tle o uratowanej naszej religijności, polskiej pobożności. Jest to też opowieść o konfrontacji między cyniczną czasem małostkową, czasem brutalną władzą komunistyczną a mężem Kościoła”. Jak zauważył prof. Żaryn, w relacjach z różnymi osobami, zarówno z księżmi upadłymi (księżmi-patriotami), z księżmi doświadczonymi traumą represji prlowskich, jak i z władzami, prymas Wyszyński podchodził do nich jak do kogoś, komu daje się szansę bycia człowiekiem. Profesor zwrócił uwagę także na takie cechy prymasa, jak dyscyplina i pracowitość.
Dr hab. Paweł Skibiński wyjaśnił, że niedawno zostały odnalezione i zostały udostępnione w pierwszym tomie niezwykle ciekawe zapiski prymasa z trzech miesięcy 1951 roku. Podkreślił też niezwykłą aktywność prymasa w tym pierwszym okresie powojennym, kiedy przemierzał Polskę Zachodnią i brał udział w bierzmowaniach setek ludzi. Drugi temat przewijający się w notatkach to odbudowa Kościoła po wojnie: w aspekcie materialnym i duchowym. Zaznaczył także, że w zapiskach prymasa widać też działania władz komunistycznych, które starają się niszczyć katolickie społeczeństwo obywatelskie, w tym stowarzyszenia i prasę.
Drugi tom - wyjaśniła dr Czaczkowska - kończy się na wrześniu 1953 roku, a więc tuż przed aresztowaniem prymasa Wyszyńskiego. „To rok bardzo dramatyczny, bogaty w wydarzenia” - zaznaczyła. Dominuje tu praca duszpasterska, w obu archidiecezjach warszawskiej i gnieźnieńskiej, praca z katolikami świeckimi w coraz trudniejszych warunkach, kontakty z Bolesławem Piaseckim. Przypomniała, że rok 1953 to dekret rządu, który narzucał Kościołowi swoją administracyjną kontrolę nad jego wewnętrznymi sprawami, represje wobec zgromadzeń zakonnych, wydanie przez episkopat polski słynnego listu do władz „Non possumus”, proces biskupa Kaczmarka, który był uwięziony od 1951 roku.
Jak zaznaczył prof. Jan Żaryn:
Te tomy zapisków to m.in. konfrontacja między państwem totalitarnym, które chciało odebrać wiarę i możliwość funkcjonowania w Kościele a prymasem, który używa narzędzi podtrzymania katolicyzmu w narodzie polskim, które okazują się ostatecznie silniejsze
—stwierdził.
Uczestnicy spotkania podjęli także temat stosunku prymasa do poszczególnych osób, które pojawiają się na kartach jego zapisków, w tym Bolesława Bieruta, Władysława Gomułki, Edwarda Gierka, ale także Bolesława Piaseckiego, którego ocena ewoluuje.
Całość na filmie:
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prof. Jan Żaryn zaznaczył, że to dopiero dwa tomy z 27, które mają się ukazać. Komplet zapisków obejmuje bowiem lata 1948-1981 czyli od okresu stalinowskiego po czasy Solidarności. Gęstość wydarzeń znamionują daty: 1953-1956 (uwięzienie prymasa), październik 1956, 1966 (rok milenijny), grudzień 1970, czerwiec 1976, 1978 (wybór papieża Polaka), sierpień 1980.
Tych wydarzeń, które stanowią punkty odniesienia w historii Polski, aż do dzisiaj, w tym okresie 33 lat było niesamowicie dużo. A Prymas Wyszyński w tych wszystkich wydarzeniach nie tylko był w charakterze obserwatora obdarzonego niezwykłą inteligencją, ale także w dużej mierze współtwórcy, bo Kościół wówczas był jednym z najważniejszych podmiotów w życiu społecznym, kulturalnym, także w wymiarze politycznym
—powiedział.
Nawiązując do zapisków z przełomu lat 70. i 80. prof. Żaryn podkreślił, że „są to niesamowicie bogate zapisy, w których prymas jest mężem stanu, głosem narodu, i jest to głos narodu katolickiego. Jest to opowieść w tle o uratowanej naszej religijności, polskiej pobożności. Jest to też opowieść o konfrontacji między cyniczną czasem małostkową, czasem brutalną władzą komunistyczną a mężem Kościoła”. Jak zauważył prof. Żaryn, w relacjach z różnymi osobami, zarówno z księżmi upadłymi (księżmi-patriotami), z księżmi doświadczonymi traumą represji prlowskich, jak i z władzami, prymas Wyszyński podchodził do nich jak do kogoś, komu daje się szansę bycia człowiekiem. Profesor zwrócił uwagę także na takie cechy prymasa, jak dyscyplina i pracowitość.
Dr hab. Paweł Skibiński wyjaśnił, że niedawno zostały odnalezione i zostały udostępnione w pierwszym tomie niezwykle ciekawe zapiski prymasa z trzech miesięcy 1951 roku. Podkreślił też niezwykłą aktywność prymasa w tym pierwszym okresie powojennym, kiedy przemierzał Polskę Zachodnią i brał udział w bierzmowaniach setek ludzi. Drugi temat przewijający się w notatkach to odbudowa Kościoła po wojnie: w aspekcie materialnym i duchowym. Zaznaczył także, że w zapiskach prymasa widać też działania władz komunistycznych, które starają się niszczyć katolickie społeczeństwo obywatelskie, w tym stowarzyszenia i prasę.
Drugi tom - wyjaśniła dr Czaczkowska - kończy się na wrześniu 1953 roku, a więc tuż przed aresztowaniem prymasa Wyszyńskiego. „To rok bardzo dramatyczny, bogaty w wydarzenia” - zaznaczyła. Dominuje tu praca duszpasterska, w obu archidiecezjach warszawskiej i gnieźnieńskiej, praca z katolikami świeckimi w coraz trudniejszych warunkach, kontakty z Bolesławem Piaseckim. Przypomniała, że rok 1953 to dekret rządu, który narzucał Kościołowi swoją administracyjną kontrolę nad jego wewnętrznymi sprawami, represje wobec zgromadzeń zakonnych, wydanie przez episkopat polski słynnego listu do władz „Non possumus”, proces biskupa Kaczmarka, który był uwięziony od 1951 roku.
Jak zaznaczył prof. Jan Żaryn:
Te tomy zapisków to m.in. konfrontacja między państwem totalitarnym, które chciało odebrać wiarę i możliwość funkcjonowania w Kościele a prymasem, który używa narzędzi podtrzymania katolicyzmu w narodzie polskim, które okazują się ostatecznie silniejsze
—stwierdził.
Uczestnicy spotkania podjęli także temat stosunku prymasa do poszczególnych osób, które pojawiają się na kartach jego zapisków, w tym Bolesława Bieruta, Władysława Gomułki, Edwarda Gierka, ale także Bolesława Piaseckiego, którego ocena ewoluuje.
Całość na filmie:
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/372060-promocja-zapiskow-prymasa-stefana-wyszynskiego-pro-memoria-to-zrodlo-ktore-zmienia-spojrzenie-na-prl?strona=2