Szczerze powiem, że nie wiem o co chodzi. Wiem na pewno, że nigdy z żadnymi służbami nie współpracowałem, nie współpracuję. Po to jestem żołnierzem i oficerem, by służyć Ojczyźnie. Nigdy nie przyszło mi przez głowę, że mogłoby być inaczej i mógłbym współpracować ze służbami innych państw
— powiedział w studiu telewizji wPolsce.pl gen. Jarosław Kraszewski, dyrektor Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
Gość Marcina Fijołka odniósł się do sprawy postępowania kontrolnego, jakie wszczęła wobec niego Służba Kontrwywiadu Wojskowego.
Jesteśmy narzędziem, które wspomaga prerogatywę prezydenta w zakresie zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi
— powiedział gen. Kraszewski.
Odsunięcie mnie od informacji niejawnych utrudnia moją pracę, bo część meldunków, analiz, raportów, dot. funkcjonowania sił zbrojnych, ma klauzule. Nie mogę się z nimi zapoznawać
— dodał.
Ja na każde spotkanie [w SKW – red.] stawiam się z oficerem prowadzącym i odpowiadam zgodnie z wiedzą, jaką posiadam. Nie mówię, jak te rozmowy przebiegają dla dobra postępowania
— powiedział..
Jak podkreślił gen. Kraszewski, nie wie, jakie zastrzeżenia może mieć SKW.
Szczerze powiem, że nie wiem o co chodzi. Wiem na pewno, że nigdy z żadnymi służbami nie współpracowałem i nie współpracuję. Po to jestem żołnierzem i oficerem, by służyć Ojczyźnie. Nigdy nie przyszło mi przez głowę, że mogłoby być inaczej i mógłbym współpracować ze służbami innych państw
— przyznał.
Moje kontakty z oficerami innych państw wynikają stricte z wykonywanych przeze mnie zadań na kolejno zajmowanych stanowiskach służbowych
— dodał.
Pytany z kolei o medialne doniesienia, że powodem postępowania może być sprawa wódki wręczonej generałowi przez ukraińskiego oficera, odparł:
Jest to nieformalna tradycja wśród oficerów, którzy biorą udział w przedsięwzięciach międzynarodowych. (…) Jest wymiana przysłowiowych ryngrafów i w zależności od sytuacji dochodzi do momentu, gdzie oficerowie, tzw. starsi narodowi, wymieniają się alkoholem narodowym
— lecz zaznaczył jednocześnie, że „nie chce tego komentować”.
Gen. Jarosław Kraszewski zachowuje w całej sprawie wyjątkowy spokój. Jak podkreślił, „nie ma do nikogo pretensji i nie może ich mieć”.
Jeśli SKW weszła w posiadanie pewnych informacji, które mogłyby, czy świadczą o tym, że rękojmia zachowania przez mnie tajemnicy państwowej i służbowej stoi pod znakiem zapytania, to działa prawidłowo
— stwierdził.
Ja ani sobie, ani SKW nie mam nic do zarzucenia. Nie mogę się wypowiadać krytycznie na temat tego, że ktoś realizuje zadania zgodnie ze swoim przeznaczeniem. To byłoby absurdalne
— dodał.
ak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/368629-gen-kraszewski-dla-wpolscepl-nie-wiem-o-co-chodzi-w-postepowaniu-skw-wiem-na-pewno-ze-nigdy-z-zadnymi-sluzbami-nie-wspolpracowalem-wideo