Myślę, że wyjaśnienie po ponad 30 latach od zamordowania ks. Popiełuszki jest możliwe. Przecież żyje zespół, który się tym zajmował. Niestety sprawę ks. Popiełuszki prowadzi prokuratura IPN, o której mam jak najgorsze zdanie. Nie wiem kim tak naprawdę są ci ludzie i co naprawdę robią. Przecież rzekomo cały czas śledztwo trwa
— mówi działacz opozycyjny w PRL Piotr Jegliński w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Rzymkowski: Złożę w Sejmie projekt uchwały o powołaniu komisji śledczej w sprawie wyjaśnienia śmierci ks. Popiełuszki
wPolityce.pl: Podczas debaty na temat książki Macieja Marosza „Resortowe togi” zaproponował pan, żeby powstała sejmowa komisja śledcza w sprawie zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki. Wyjaśnienie tej sprawy jest niezwykle ważna sprawa, ale czy powinna się w tym celu powoływać komisję śledczą?
Piotr Jegliński: To mord założycielski na którym powstała III RP. Jedna z teorii mówi, że wszystko było sterowane przez Sowietów i miało doprowadzić do porozumienia władz z opozycją, którą zastraszono i powiedziano, że musi się dogadać, bo inaczej prowokatorzy mogą zabić kolejne osoby, z opozycji i z rządu. Tak zaczęły się pierwsze rozmowy opozycji z władzami. Ks. Popiełuszko stał się ofiarą gangu, który rządził Polską ludową. W to bagno wciągnięto niektórych ludzi ze strony Kościoła katolickiego i lewicy laickiej, o których wiemy dziś, że byli Tajnymi Współpracownikami. Farsa procesu toruńskiego została zorganizowana, żeby wyciszyć emocje. Potem dogadano się i ktoś pojechał z listem do prezydenta Ronalda Reagana, który ponoć pisał Lech Wałęsa, żeby znieść sankcje ekonomiczne wobec PRL.
W procesie toruńskim skazano trzech oficerów SB Grzegorza Piotrowskiego, Leszka Pękalę i Waldemara Chmielewski na kary długoletniego pozbawienia wolności. Później w wyniku interwencji Kiszczaka złagodzono. Czy to oni byli prawdziwymi mordercami?
Prawdopodobnie dowieźli ofiarę i przekazali innej ekipie. Mówił o tym prokurator Andrzej Witkowski bardzo dobitnie na spotkaniu przed rokiem, kiedy prezentowaliśmy „Zapiski 1980-1984” księdza Jerzego Popiełuszki. Jesienią 2016 r. wystąpiliśmy z Kornelem Morawieckim z apelem do pana prezydenta, żeby podjął inicjatywę, która doprowadzi w sferze symbolicznej do wyjaśnienia największego najbardziej wstrząsającego i ohydnego morderstwa w PRL. Elementarna sprawiedliwość wskazywałaby, aby jak najszybciej zamknąć sprawę. Organizuje się uroczystości ku czci ks. Popiełuszki, na które wydaje się duże pieniądze. Są uroczystości kościelne i pielgrzymki ku czci błogosławionego, ale nikt nie chce walczyć o sprawiedliwość. Mordercy żyją i nikt nie domaga się, aby ich ukarać.
O czym to świadczy?
O tym jak potężne są w Polsce siły, które to blokują. Pojawiają się różne hipotezy. Wydaje się, że to sztandarowa sprawa, która powinna być prowadzona przy zmianie w wymiarze sprawiedliwości. Tymczasem pojawiają się jacyś dziwni hamulcowi, którzy nie chcą wyjaśnienia tej sprawy do końca. To wynika z nierozliczenia niektórych hierarchów Kościoła i nierozliczenia ludzi pracujących w MSW.
Czytaj dalej na następnej stronie ==>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Myślę, że wyjaśnienie po ponad 30 latach od zamordowania ks. Popiełuszki jest możliwe. Przecież żyje zespół, który się tym zajmował. Niestety sprawę ks. Popiełuszki prowadzi prokuratura IPN, o której mam jak najgorsze zdanie. Nie wiem kim tak naprawdę są ci ludzie i co naprawdę robią. Przecież rzekomo cały czas śledztwo trwa
— mówi działacz opozycyjny w PRL Piotr Jegliński w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Rzymkowski: Złożę w Sejmie projekt uchwały o powołaniu komisji śledczej w sprawie wyjaśnienia śmierci ks. Popiełuszki
wPolityce.pl: Podczas debaty na temat książki Macieja Marosza „Resortowe togi” zaproponował pan, żeby powstała sejmowa komisja śledcza w sprawie zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki. Wyjaśnienie tej sprawy jest niezwykle ważna sprawa, ale czy powinna się w tym celu powoływać komisję śledczą?
Piotr Jegliński: To mord założycielski na którym powstała III RP. Jedna z teorii mówi, że wszystko było sterowane przez Sowietów i miało doprowadzić do porozumienia władz z opozycją, którą zastraszono i powiedziano, że musi się dogadać, bo inaczej prowokatorzy mogą zabić kolejne osoby, z opozycji i z rządu. Tak zaczęły się pierwsze rozmowy opozycji z władzami. Ks. Popiełuszko stał się ofiarą gangu, który rządził Polską ludową. W to bagno wciągnięto niektórych ludzi ze strony Kościoła katolickiego i lewicy laickiej, o których wiemy dziś, że byli Tajnymi Współpracownikami. Farsa procesu toruńskiego została zorganizowana, żeby wyciszyć emocje. Potem dogadano się i ktoś pojechał z listem do prezydenta Ronalda Reagana, który ponoć pisał Lech Wałęsa, żeby znieść sankcje ekonomiczne wobec PRL.
W procesie toruńskim skazano trzech oficerów SB Grzegorza Piotrowskiego, Leszka Pękalę i Waldemara Chmielewski na kary długoletniego pozbawienia wolności. Później w wyniku interwencji Kiszczaka złagodzono. Czy to oni byli prawdziwymi mordercami?
Prawdopodobnie dowieźli ofiarę i przekazali innej ekipie. Mówił o tym prokurator Andrzej Witkowski bardzo dobitnie na spotkaniu przed rokiem, kiedy prezentowaliśmy „Zapiski 1980-1984” księdza Jerzego Popiełuszki. Jesienią 2016 r. wystąpiliśmy z Kornelem Morawieckim z apelem do pana prezydenta, żeby podjął inicjatywę, która doprowadzi w sferze symbolicznej do wyjaśnienia największego najbardziej wstrząsającego i ohydnego morderstwa w PRL. Elementarna sprawiedliwość wskazywałaby, aby jak najszybciej zamknąć sprawę. Organizuje się uroczystości ku czci ks. Popiełuszki, na które wydaje się duże pieniądze. Są uroczystości kościelne i pielgrzymki ku czci błogosławionego, ale nikt nie chce walczyć o sprawiedliwość. Mordercy żyją i nikt nie domaga się, aby ich ukarać.
O czym to świadczy?
O tym jak potężne są w Polsce siły, które to blokują. Pojawiają się różne hipotezy. Wydaje się, że to sztandarowa sprawa, która powinna być prowadzona przy zmianie w wymiarze sprawiedliwości. Tymczasem pojawiają się jacyś dziwni hamulcowi, którzy nie chcą wyjaśnienia tej sprawy do końca. To wynika z nierozliczenia niektórych hierarchów Kościoła i nierozliczenia ludzi pracujących w MSW.
Czytaj dalej na następnej stronie ==>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/361203-nasz-wywiad-piotr-jeglinski-nie-uwierze-ze-w-polsce-cos-sie-naprawde-zmienia-dopoki-sprawa-zamordowania-ks-popieluszki-nie-zostanie-wyjasniona