W obecnej Polsce nie sposób dalej utrzymywać, jakoby konformizm działał tylko w jedną stronę. Warto jednak zauważyć ten szereg ludzi pokolenia starszego i średniego, których znana publiczna wieloletnia aktywność, łagodnie mówiąc, nie pozwala na zaliczenie ich do grona bojowników z IIIRP, zgłaszających na wyścigi akces do rządzącej formacji. Oni naprawdę głupi nie są. I widzą, że obecna koniunktura nie jest krótkotrwała.
I jeszcze jedno. Jacek pisze o „szczególnie pojmowanej symetrii, która do dziś każe wielu stawiać znak równości między Polską i antyPolską”. Nie będzie chyba dla nikogo zaskoczeniem, kiedy powiem że szafowanie określeniami takimi jak „antyPolska” uważam za niesłuszne. Choć „po tamtej stronie” istnieją oczywiście osoby i środowiska, które można by tak nazwać, to zarazem gros przeciwników PiS (partii, którą mimo rozmaitych zastrzeżeń i krytyk popieram) to nie jest żadna „antyPolska”, tylko po prostu Polacy o innej niż nasza wrażliwości, inaczej niż my rozumiejący polski patriotyzm. Człowiekiem wiekowym będąc pamiętam, jak w 1990 roku w czasie „wojny na górze” w programie telewizyjnym Jarosław Kaczyński określił tę wojnę jako „spór między Polakami”. A kiedy obecny w studiu pewien baaaaardzo prawicowy publicysta wszedł mu w słowo, mówiąc: „między obywatelami Rzeczpospolitej, chciał pan powiedzieć?”, zripostował: „nie, proszę pana. Między Polakami”.
Jest dla mnie oczywiste, że miał rację.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W obecnej Polsce nie sposób dalej utrzymywać, jakoby konformizm działał tylko w jedną stronę. Warto jednak zauważyć ten szereg ludzi pokolenia starszego i średniego, których znana publiczna wieloletnia aktywność, łagodnie mówiąc, nie pozwala na zaliczenie ich do grona bojowników z IIIRP, zgłaszających na wyścigi akces do rządzącej formacji. Oni naprawdę głupi nie są. I widzą, że obecna koniunktura nie jest krótkotrwała.
I jeszcze jedno. Jacek pisze o „szczególnie pojmowanej symetrii, która do dziś każe wielu stawiać znak równości między Polską i antyPolską”. Nie będzie chyba dla nikogo zaskoczeniem, kiedy powiem że szafowanie określeniami takimi jak „antyPolska” uważam za niesłuszne. Choć „po tamtej stronie” istnieją oczywiście osoby i środowiska, które można by tak nazwać, to zarazem gros przeciwników PiS (partii, którą mimo rozmaitych zastrzeżeń i krytyk popieram) to nie jest żadna „antyPolska”, tylko po prostu Polacy o innej niż nasza wrażliwości, inaczej niż my rozumiejący polski patriotyzm. Człowiekiem wiekowym będąc pamiętam, jak w 1990 roku w czasie „wojny na górze” w programie telewizyjnym Jarosław Kaczyński określił tę wojnę jako „spór między Polakami”. A kiedy obecny w studiu pewien baaaaardzo prawicowy publicysta wszedł mu w słowo, mówiąc: „między obywatelami Rzeczpospolitej, chciał pan powiedzieć?”, zripostował: „nie, proszę pana. Między Polakami”.
Jest dla mnie oczywiste, że miał rację.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/357954-dzis-konformizm-nie-dziala-w-jedna-strone-odpowiadam-jackowi-karnowskiemu?strona=2