Antypisowska opozycja stoi wobec sytuacji podwójnego niepodobieństwa
— pisze na łamach tygodnika „Sieci” Jan Maria Rokita, oceniając kondycję opozycji po protestach wokół reformy sądownictwa.
W ocenie publicysty manifestacje, które mogliśmy obserwować przed siedzibą Sądu Najwyższego oraz Pałacem Prezydenckim mogą… zaszkodzić opozycji.
Po pierwsze nie jest w stanie nie tylko sama pokrzepić się społecznym potencjałem „łańcuchów światła”, lecz nawet nie ma sposobu, aby temu ruchowi dać jakiekolwiek formy samodzielnego bytu politycznego. Wszelkie trwałe formy pozostają bowiem w sprzeczności z naturą tego ruchu. Owszem, równie niespodzianie jak przy okazji reformy sądów ruch ów może się któregoś dnia znowu na krótko ożywić albo też zostać ożywiony za pomocą profesjonalnych manipulacji w sieci
— czytamy w artykule.
Co z drugim niepodobieństwem zasygnalizowanym przez Rokitę? Chodzi o
przezwyciężenie jakimś nadzwyczajnym aktem politycznej woli naturalnego i inercyjnego poczucia suwerenności istniejących dziś aparatów partyjnych, w tym zwłaszcza starego i dobrze zakorzenionego aparatu PO, którego wykwitem jest polityczna sylwetka Schetyny. Dlatego poszukiwania nowej strategii opozycji na razie wyglądają na płonne. I to nawet, jeśli wspierane są dramatycznymi apelami ze wstępniaków „GW”, opatrzonymi groźbą oskarżenia liderów opozycji o „faktyczny udział w zbrodni przeciw konstytucji” (cytat z artykułu manifestu redaktora Jarosława Kurskiego)
— pisze były polityk.
W ocenie Rokity rozkład sił przed kolejną odsłoną sporu o zmiany w wymiarze sprawiedliwości jest podobny co przed protestami:
Po pierwszej odsłonie kryzysu wokół reformy sądów (druga odsłona będzie zapewne jesienią) stan polskiej polityki jest taki, jak pokazał ostatnio sondaż pracowni socjologicznej Ipsos. Po podwójnym wecie prezydenta PiS ma 40 proc. poparcia, a PO wraz z Nowoczesną 27 proc. Dla politycznego realisty nie ma w tym zaskoczenia. „Zdrada Dudy” (jak uważają jedni) tym bardziej mobilizuje przecież ludzi prawicy wokół partii i osoby Jarosława Kaczyńskiego. „Mądrość Dudy” ( jak chcą inni) skłania zaś niezdecydowanych do wiary w zmiękczenie i racjonalizację dotychczasowej polityki PiS
— czytamy.
Sądy jak były źle odbierane, tak dalej spotykają się z niechęcią przygniatającej większości Polaków. A wszystko to tworzy w miarę stabilne zaplecze dla rządów Kaczyńskiego, nawet jeśli miałyby się one teraz stać jeszcze bardziej nerwowe i chaotyczne
— dodaje Rokita.
Całość artykułu na łamach „Sieci”.
odj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/353863-rokita-w-sieci-antypisowska-opozycja-stoi-wobec-sytuacji-podwojnego-niepodobienstwa-wszystko-to-tworzy-stabilne-zaplecze-dla-kaczynskiego