Wydaje mi się, że w PO jest taka zasada, że im kto jest wyżej w hierarchii partyjnej, tej koleżeńskiej szczególnie, to musi mieć lepszy zegarek - ocenił we wtorek poseł PiS Wojciech Skurkiewicz. Jego zdaniem wśród polityków PO najważniejsze są „skóra, fura, komóra i zegarek”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sikorski i Krawiec skazali Możejki na straty. Chcieli też udziałów dla Igora Sieczyna - człowieka Putina? Dziś rafineria przynosi zyski!
Wojciech Skurkiewicz zapytany o zdanie na temat kolejnych taśm z restauracji „Sowa i przyjaciele” powiedział, że „to pokazuje jak w soczewce, jak funkcjonowało państwo przez 8 lat; jak funkcjonowała Platforma Obywatelska i rządzący naszą ojczyzną”.
Wydaje się, że dla tych ludzi najważniejsza była fura, skóra i komóra. No i jeszcze zegarek
— ocenił.
Ten język, te słowa, które padają podczas tej rozmowy i tych wcześniejszych, różnego rodzaju inwektywy pod adresem politycznych kolegów: określenie Grzegorza Schetyny jako „lwowski żulik” to są rzeczy dość przykre i uwłaczające, bez wątpienia. Określenie Halickiego +debilem+ przez Jacka Krawca to jest rzecz, w moim przekonaniu, niedopuszczalna
— pokreślił Skurkiewicz w telewizji Republika.
Śledząc to wydaje mi się, że w Platformie Obywatelskiej jest taka zasada, że im kto jest wyżej w hierarchii partyjnej, tej koleżeńskiej szczególnie, to musi mieć lepszy zegarek
— powiedział poseł PiS.
Skompromitowana władza PO opierała się na takiej zasadzie: skóra, fura i komóra. Dla nich nieważne były sprawy ludzi; sprawy socjalne; sprawy bardziej przyziemne obywateli i mieszkańców naszej ojczyzny. Nie pochylali się nad problemami ludzkimi. Dla nich najważniejsze było to, co jest w tej chwili: żeby napchać sobie jak najbardziej swoje opasłe kieszenie i nie liczyli się z niczym. Mam nadzieję, że te osoby już nie powrócą do życia publicznego
W niedzielę i poniedziałek portal tvp.info opublikował nowe nagrania z 2014 r. z restauracji „Sowa i Przyjaciele”. Na taśmach zarejestrowana jest rozmowa ówczesnego szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego z ówczesnym prezesem Orlenu Jackiem Krawcem.
Jak podał portal tvp.info, spotkanie b. szefa MSZ z b. prezesem prezesa Orlenu odbyło się w słynnej restauracji pod koniec lutego 2014 r. Obaj m.in. zastanawiali się, jakie są szanse PO na utrzymanie władzy i omawiali wewnętrzne sprawy partyjne - konflikt między Grzegorzem Schetyną i Donaldem Tuskiem. Ze strony Sikorskiego pod adresem obecnego szefa PO Grzegorza Schetyny pada w pewnym momencie określenie, że „ma knajacki styl lwowskiego żulika”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jarosław Kaczyński powinien wysłać Radosławowi Sikorskiemu butelkę szampana. Były szef MSZ sprawił PiS-owi wielki prezent
wkt/PAP
-
Polecamy „wSklepiku.pl” książkę: „Lemingi 2.0. Schodzimy do podziemia” - Jerzy A. Krakowski.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/352255-skurkiewicz-w-po-jest-taka-zasada-ze-im-kto-jest-wyzej-w-hierarchii-partyjnej-to-musi-miec-lepszy-zegarek