W tle sejmowej awantury odleciała do Niemiec książęca para. Polityczne przepychanki, choć dotyczą bardzo ważnej, wręcz fundamentalnej dla kraju kwestii, bo wymiaru sprawiedliwości, skradły medialne show Williamowi i Kate. Ale wizyta nie umknęła uwadze zagranicznych mediów.
Ponad 9 godzin. Przez tak długi czas obie największe, choć konkurencyjne stacje informacyjne w kraju, niemal bez przerwy nadawały obrady Sejmu. Taki maraton znudziłby nawet zapalonego fana polityki, ale nie wczoraj. Wczoraj bowiem co chwilę następowały ciekawe zwroty akcji. Ten najbardziej zaskakujący moment pojawił się na końcu, kiedy głos postanowił zabrać prezydent.
W tym samym czasie, nieco zdala od telewizyjnych kamer, Polskę zwiedzała książęca para. Od poniedziałku książę William i księżna Kate oraz ich dzieci książę George i księżniczka Charlotte gościli w Polsce. Wzięli udział w uroczystym bankiecie w Łazienkach Królewskich, odwiedzili inkubator biznesu The Heart w warszawskim wieżowcu The Spire, zwiedzili Muzeum Powstania Warszawskiego oraz były obóz koncentracyjny Stutthof, a także wzięli udział w jarmarku na Rynku Głównym w Gdańsku i odwiedzili Teatr Szekspirowski oraz Europejskie Centrum Solidarności.
I choć jeszcze pierwszego dnia ten temat był numerem jeden dla wszystkich stacji informacyjnych w kraju, drugiego dnia musiał zniknąć. Gdyby nie awantura w Sejmie, nadal oglądalibyśmy każdy krok księżnej, księcia i małych książątek. Widzielibyśmy nadal, jak spacerują, jak z okien samolotu wyglądają ich pociechy. Wielu z tematu żartuje, ale ta wizyta także była dla Polski ważna.
Być może nawet nie mniej, niż palący problem reformy wymiaru sprawiedliwości. Wiliam i Kate przyjechali bowiem z misją. Nie bez powodu w obliczu Brexitu próbują bratać się z przychylnymi im krajami Unii Europejskiej. A, jak już potwierdzili, przez lata Polska była ich przyjacielem. Możemy nawet obserwować, że w takich ciężkich chwilach, Polska zawsze Wielkiej Brytanii pomagała. Tak jest i teraz. Monarchia brytyjska musi się pokazywać i dbać o wizerunek. Musi uprawiać dyplomację i odwiedzać kraje, które są jej bliskie. Kulturowo, geopolitycznie, ale przede wszystkim, także gospodarczo.
Księżna i książę doskonale zdają sobie z tego sprawę. Ta wizyta to nie było tylko zwiedzanie i smakowanie polskiej kuchni. To była także dobra lekcja historii i początek współpracy młodych przedsiębiorców z brytyjskimi firmami.
Dziś rano książęca para pożegnała się z Polską. Po spędzeniu w naszym kraju dwóch pełnych dni, za pośrednictwem Pałacu Kensington, William i Kate pożegnali się z Polską. Na Instagramie zamieścili wpis, w którym w bardzo miłych słowach dziękują za gościnę. „Do widzenia Polsko” – napisali w języku polskim, dodając: „Dziękujemy za te cudowne kilka dni w waszym kraju. To był fantastyczny czas!”.
Tymczasem stacje telewizyjne nadal nadają z Sejmu. I na zmianę tematu raczej się nie zanosi. Przynajmniej w ciągu kilku następnych godzin. Ale temat podejmują zagraniczne telewizje. Piszą o tym, gdzie była książęca para, co mówiła, i rzecz jasna, jak była ubrana. Ale nie należy tego przekazu bagatelizować. Zagranica zobaczyła bowiem Polskę bezpieczną, przyjazną i docenianą przez ważnego sojusznika. Nie warto przy tym zapominać, że w Polsce stacjonują brytyjscy żołnierze. Zagranica zobaczyła Polskę bezpieczną, bo sejmowa awantura obejmowała za dnia wyłącznie teren Sejmu. O niskiej frekwencji z żalem pisali nawet publicyści Newsweeka.
William i Kate wraz z dziećmi udali się teraz do Niemiec. W pierwszej kolejności odwiedzą Berlin, gdzie książęcą parę czeka spotkanie z Angelą Merkel. Polska już za nimi. A za nami kolejny dyplomatyczny sukces. Mimo wszystko wart odnotowania.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/349536-polityczne-przepychanki-skradly-medialne-show-williamowi-i-kate-w-tle-awantury-odleciala-do-niemiec-ksiazeca-para