Gdańska radna PiS Anna Kołakowska ma przeprosić posłankę PO Agnieszkę Pomaską za internetowy wpis o niej:
Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso
— orzekł w poniedziałek Sąd Okręgowy w Gdańsku.
Wyrok nie jest prawomocny.
Sąd zdecydował, że Kołakowska ma też pokryć koszty procesu, poniesione przez posłankę PO, w kwocie prawie 1350 zł. Polityk Platformy Obywatelskiej domagała się także wpłaty przez pozwaną 10 tys. zł na cele charytatywne, ale tę część pozwu sąd oddalił.
Przeprosiny mają się ukazać na profilu Facebooka należącym do pozwanej i być obecne przez 7 dni. W oświadczeniu mają znaleźć się słowa, że Kołakowska przeprasza Pomaską za naruszenie dóbr osobistych poprzez publikację „nieprawdziwego i obraźliwego wpisu”.
Wpis „Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso” Kołakowskiej pojawił się w maju 2016 r. na jednym z portali społecznościowych jako komentarz do zdjęcia przedstawiającego posłankę Pomaską, drącą kartkę z treścią projektu uchwały ws. obrony suwerenności Rzeczypospolitej i praw jej obywateli.
**Podczas debaty sejmowej Pomaska oceniła, że przygotowany przez PiS tekst jest kompromitujący i Sejm nie może go przyjąć.
Mam nadzieję, że ta uchwała skończy w ten sposób
— powiedziała, drąc kartkę.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Maria Kliszcz przypomniała, że wpis Kołakowskiej odnosił się do sytuacji znanej w historii, kiedy Polkom kontaktującym z Niemcami zarzucano zdradę ojczyzny, a Armia Krajowa karała takie kobiety.
I ja się tu nie dziwię - powódka poczuła się wobec tej wypowiedzi zagrożona. Dobrze się stało, że nie było dalszych następstw
— dodał sąd.
Sąd tłumaczył, że nie ocenia postawy Pomaskiej w Sejmie, ponieważ nie ma to znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu w sądzie.
Z całą pewnością jednak tego typu zachowanie nie ma charakteru przestępczego, czynu niedozwolonego
— uznał.
Sąd oddalił jednocześnie pozew wzajemny ze strony Kołakowskiej przeciwko posłance PO - radna domagała się od Pomaskiej przeprosin za obrazę uczuć patriotycznych.
Nie może być mowy o dobru osobistym, jakim są uczucia patriotyczne. Nikt pani nie zarzuca, że nie jest patriotką. Wszyscy na tej sali jesteśmy pod wrażeniem pani działalności (Kołakowska została skazana w stanie wojennym jako 17-latka na trzy lata więzienia - PAP). Chylę przed panią głowę. Zrobiłam wszystko, żeby tego wyroku nie było. Moim zdaniem, jest to porażka, że sąd musiał wydawać wyrok zmuszający panią do przeproszenia
— mówił sąd.
Sąd wyjaśnił także, że Pomaska, drąc projekt uchwały, nie miała zamiaru indywidualnie obrażać radnej PiS.
Zdaniem sądu, należy pozwolić innym ludziom na wyrażanie własnych poglądów.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Gdańska radna PiS Anna Kołakowska ma przeprosić posłankę PO Agnieszkę Pomaską za internetowy wpis o niej:
Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso
— orzekł w poniedziałek Sąd Okręgowy w Gdańsku.
Wyrok nie jest prawomocny.
Sąd zdecydował, że Kołakowska ma też pokryć koszty procesu, poniesione przez posłankę PO, w kwocie prawie 1350 zł. Polityk Platformy Obywatelskiej domagała się także wpłaty przez pozwaną 10 tys. zł na cele charytatywne, ale tę część pozwu sąd oddalił.
Przeprosiny mają się ukazać na profilu Facebooka należącym do pozwanej i być obecne przez 7 dni. W oświadczeniu mają znaleźć się słowa, że Kołakowska przeprasza Pomaską za naruszenie dóbr osobistych poprzez publikację „nieprawdziwego i obraźliwego wpisu”.
Wpis „Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso” Kołakowskiej pojawił się w maju 2016 r. na jednym z portali społecznościowych jako komentarz do zdjęcia przedstawiającego posłankę Pomaską, drącą kartkę z treścią projektu uchwały ws. obrony suwerenności Rzeczypospolitej i praw jej obywateli.
**Podczas debaty sejmowej Pomaska oceniła, że przygotowany przez PiS tekst jest kompromitujący i Sejm nie może go przyjąć.
Mam nadzieję, że ta uchwała skończy w ten sposób
— powiedziała, drąc kartkę.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Maria Kliszcz przypomniała, że wpis Kołakowskiej odnosił się do sytuacji znanej w historii, kiedy Polkom kontaktującym z Niemcami zarzucano zdradę ojczyzny, a Armia Krajowa karała takie kobiety.
I ja się tu nie dziwię - powódka poczuła się wobec tej wypowiedzi zagrożona. Dobrze się stało, że nie było dalszych następstw
— dodał sąd.
Sąd tłumaczył, że nie ocenia postawy Pomaskiej w Sejmie, ponieważ nie ma to znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu w sądzie.
Z całą pewnością jednak tego typu zachowanie nie ma charakteru przestępczego, czynu niedozwolonego
— uznał.
Sąd oddalił jednocześnie pozew wzajemny ze strony Kołakowskiej przeciwko posłance PO - radna domagała się od Pomaskiej przeprosin za obrazę uczuć patriotycznych.
Nie może być mowy o dobru osobistym, jakim są uczucia patriotyczne. Nikt pani nie zarzuca, że nie jest patriotką. Wszyscy na tej sali jesteśmy pod wrażeniem pani działalności (Kołakowska została skazana w stanie wojennym jako 17-latka na trzy lata więzienia - PAP). Chylę przed panią głowę. Zrobiłam wszystko, żeby tego wyroku nie było. Moim zdaniem, jest to porażka, że sąd musiał wydawać wyrok zmuszający panią do przeproszenia
— mówił sąd.
Sąd wyjaśnił także, że Pomaska, drąc projekt uchwały, nie miała zamiaru indywidualnie obrażać radnej PiS.
Zdaniem sądu, należy pozwolić innym ludziom na wyrażanie własnych poglądów.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/349126-sad-orzekl-ze-radna-pis-ma-przeprosic-poslanke-po-za-wpis-trzeba-to-cos-zlapac-i-ogolic-na-lyso-wyrok-nie-jest-prawomocny?strona=1