Pierwszy odcinek programu „Nie da się ukryć” miał być w całości poświęcony ekshumacjom ofiar katastrofy smoleńskiej. „Polityka” również denerwuje się tytułem materiału: „Tak państwo rządzone przez premiera Donalda Tuska i PO potraktowało śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego”.

Podobne dziennikarstwo tygodnik usiłuje „usprawiedliwić” tym, że materiały muszą się ich zdaniem jak najbardziej spodobać Jarosławowi Kaczyńskiemu i być zgodne z „przekazem dnia” Prawa i Sprawiedliwości. Warto jednak zadać pytanie: co nieprawdziwego jest w tytułach programu Bugały przytaczanych przez „Politykę”? To, że Hanna Gronkiewicz-Waltz jest współodpowiedzialna za aferę reprywatyzacyjną? Że syn Donalda Tuska pracował dla oszustów z Amber Gold? Że ciała ofiar po katastrofie smoleńskiej zostały potraktowane w skandaliczny sposób?

Po raz kolejny mamy do czynienia z sytuacją, w której mainstreamowe media atakują zdolnych dziennikarzy z pomocą „anonimowych donosicieli” tylko dlatego, że przekazują oni niewygodną dla nich (i ich protektorów) prawdę. I tak długo, jak będzie trwało rzetelne dziennikarstwo, tak długo będzie ono atakowane w podobny, małostkowy sposób.

Polityka/gnor