Chyba żaden zachodni - ani wschodni - polityk nie wygłosił jeszcze przemówienia, w którym znalazłaby się tak potężna dawka prawdy o polskiej historii.
Nie był to pusty rytuał, nie było to cyniczne schlebianie gospodarzom. Donalda Trumpa historia Polski naprawdę zaciekawiła i zafascynowała. Dostrzegł w niej to, co widzimy i my: niezwykły heroizm i niewiarygodną wręcz niezłomność, niosące ze sobą naprawdę uniwersalistyczne przesłanie. W krótkim czasie - bo przecież ile mógł realnie poświęcić na zapoznanie się z naszymi dziejami? - zrozumiał naprawdę wiele. Gdy mówił o Armii Czerwonej stojącej biernie na drugim brzegu Wisły, nie można już było mieć wątpliwości: wie, o czym mówi. Nie tylko rozumie, ale i czuje. Ale w Warszawie zdarzyło się coś jeszcze ważniejszego niż przypomnienie światu o polskich dziejach. Donald Trump naszkicował - pierwszy raz tak jasno, mocno i w tak spójny sposób - program dla Zachodu XXI wieku.
Ten biznesmen i polityk epoki Twittera w sposób zaskakująco trafny rozumie, że bez woli przetrwania Zachód nie przetrwa. Rozumie, że bez cywilizacja, której nikt nie broni, musi przegrać - choćby dysponowała najlepszą bronią i najpotężniejszą gospodarką.
Rozumie, że cywilizacja, która nie odwołuje się do Boga, Ojczyzny i rodziny, jest skazana na śmierć. W jej miejsce wejdzie inna cywilizacja, inna religia.
Rozumie to, co rozumie również doskonale obóz dziś w Polsce rządzący.
Nie rozumiał tego Obama, nie rozumiałaby Hilary Clinton. Nie rozumie tego Macron, a kanclerz Merkel woli płynąć z głównym nurtem.
Dostaliśmy przemówienie marzeń. Potwierdzenie art. 5, wspomnienie o zagrożeniu rosyjskim, żadnej wzmianki odnoszącej się do propagandowego ostrzału współczesnej Polski.
Dostaliśmy szacunek. Konkretnie: taki rodzaj szacunku, jaki dostają wyłącznie państwa i narody ceniące się, szanujące się, będące sobą, nikogo nie naśladujące, przed nikim nie klękające, szukające sojuszników, a nie zwierzchników.
Tylko Polska dumna i wierna swojej dziejowej misji, tylko Polska ambitna, dzielna i pracowita, zasługuje na taki szacunek.
Moc jest na wyciągnięcie ręki. Po raz pierwszy od 300 lat. Tej szansy nie możemy zmarnować.
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/347580-trump-nas-szanuje-bo-my-sami-wreszcie-siebie-szanujemy-tylko-taka-polska-ambitna-i-wierna-swojemu-powolaniu-ma-sens