„Gazeta Wyborcza” przypuściła kolejny atak na prof. Piotra Glińskiego. Redakcja z Czerskiej zarzuca ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego łamanie prawa.
Na drugiej stronie „Wyborczej” można przeczytać, że wicepremier Gliński od półtora roku „podejmował wiele decyzji, które budziły wątpliwości”.
Zaczął od nacisków na dyrekcję Teatru Polskiego we Wrocławiu i twórców spektaklu „Smierć ni dziewczyna”, co odczytano jako ujawnienie jego cenzorskich ambicji
—pisze Jędrzej Słodkowski.
Narracja „GW” jest oczywista: to Gliński niszczy kulturę…bo nie wypłaci dotacji festiwalowi Malta. Tu nieistotny jest fakt, że kuratorem poznańskiej imprezy jest Oliver Frljić, który demonstracyjnie wystawia w Polsce swoje kontrowersyjne, bluźniercze spektakle. Dla wspomnianego dziennikarza jest on uznanym w Europie reżyserem, który w swych spektaklach „przepracowuje traumy mieszkańców byłej Jugosławii”. Słodkowski kpi z decyzji ministra kultury, w której podkreśla, że Frljić „zrażą dużą część społeczeństwa do instytucji teatru”. I wrzuca do jednego worka bulwersujące widzów jego sztuki z arcydziełem Wojtka Smarzowskiego „Wołyń”.
To trochę tak, jakby Polski Instytut Sztuki Filmowej zabrał Wojtkowi Smarzowskiemu obiecane pieniądze na film, bo nie spodziewał się, że na ekranie ludzie będą się ganiać z siekierami i chlać do nieprzytomności
—czytamy w „Wyborczej”.
Tekścik kończy się inwektywami pod adresem ministra.
Do tej pory się łudziłem- może jako socjolog, który pamięta Piotra Glińskiego jako profesora socjologii- że mimo szkodniczej dla polskiej kultury działalności jest człowiekiem „lepszego sortu” niż zawodowi politycy. Władza , jak widać, deprawuje nawet profesorów
—pisze Słodkowski.
Kto raz zasmakuje w tak bezwstydnym łamaniu prawa, temu apetyt będzie tylko rósł
—kończy dziennikarz „GW”.
pc/”GW”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/344112-bezczelnosc-wyborcza-uderza-w-wicepremiera-glinskiego-kto-raz-zasmakuje-w-bezwstydnym-lamaniu-prawa-temu-apetyt-bedzie-tylko-rosl