4. Kneblowanie manifestantów. Wystarczy tu wspomnieć choćby ostatni akcent kampanii prezydenckiej. Mężczyzna manifestujący na wiecu wyborczym niechęć do Bronisława Komorowskiego został zatrzymany przez policję. Pretekstem było to, że trzymał w ręku krzesło.
Należy również pamiętać o prowokacjach podczas manifestacji, które za rządów PO były sprawą nagminną. Na Marszach Niepodległości angażowały się w nie nawet oddziały policji.
Warto przy okazji przypomnieć słynną aferę ze spaleniem budki strażniczej przed rosyjską ambasadą, której mieli się dopuścić uczestnicy Marszu Niepodległości. Sprawa okazała się prowokacją służb na zlecenie szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Z rozmowy Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem, nagranej ukradkiem w knajpie pana Sowy, dowiadujemy się, że „minister osobiście wymyślił taką” prowokację.
Trudno zatem dziwić się, że restauracyjne taśmy były przez Platformę tak usilnie strzeżone. Element ten przenosi nas płynnie do kolejnego punktu.
5. Kneblowanie mediów. Gdy redakcja tygodnia „Wprost” opublikowała skandaliczne treści rozmów polityków Platformy zarejestrowane w restauracji „Sowa i przyjaciele”, władza podjęła siłowe kroki, zmierzające do zablokowania publikacji. Do redakcji „Wprost” wkroczyli funkcjonariusze ABW, którzy z użyciem przemocy fizycznej próbowali przejąć nośniki danych od redaktora naczelnego.
Czy trzeba wyliczać dalej? Pod każdym z tych punktów rozpisać można setki przykładów. Właśnie tak wyglądała WOLNOŚĆ w wykonaniu PO. Za czym więc maszerują? Grzegorz Schetyna na zakończenie dzisiejszej manifestacji zapowiedział jasno: „Wrócimy na nasze miejsce”. Oto prawdziwy cel. Determinację w jego osiągnięciu wzmacnia z pewnością obawa, że skandowane przez tłum hasło „Rozliczymy”, może dosięgnąć ich samych.
CZYTAJ TAKŻE: Jarosław Kaczyński o „Marszu Wolności”: „Maszerujecie bez żadnych przeszkód właśnie dlatego, że polska demokracja istnieje”
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
4. Kneblowanie manifestantów. Wystarczy tu wspomnieć choćby ostatni akcent kampanii prezydenckiej. Mężczyzna manifestujący na wiecu wyborczym niechęć do Bronisława Komorowskiego został zatrzymany przez policję. Pretekstem było to, że trzymał w ręku krzesło.
Należy również pamiętać o prowokacjach podczas manifestacji, które za rządów PO były sprawą nagminną. Na Marszach Niepodległości angażowały się w nie nawet oddziały policji.
Warto przy okazji przypomnieć słynną aferę ze spaleniem budki strażniczej przed rosyjską ambasadą, której mieli się dopuścić uczestnicy Marszu Niepodległości. Sprawa okazała się prowokacją służb na zlecenie szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Z rozmowy Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem, nagranej ukradkiem w knajpie pana Sowy, dowiadujemy się, że „minister osobiście wymyślił taką” prowokację.
Trudno zatem dziwić się, że restauracyjne taśmy były przez Platformę tak usilnie strzeżone. Element ten przenosi nas płynnie do kolejnego punktu.
5. Kneblowanie mediów. Gdy redakcja tygodnia „Wprost” opublikowała skandaliczne treści rozmów polityków Platformy zarejestrowane w restauracji „Sowa i przyjaciele”, władza podjęła siłowe kroki, zmierzające do zablokowania publikacji. Do redakcji „Wprost” wkroczyli funkcjonariusze ABW, którzy z użyciem przemocy fizycznej próbowali przejąć nośniki danych od redaktora naczelnego.
Czy trzeba wyliczać dalej? Pod każdym z tych punktów rozpisać można setki przykładów. Właśnie tak wyglądała WOLNOŚĆ w wykonaniu PO. Za czym więc maszerują? Grzegorz Schetyna na zakończenie dzisiejszej manifestacji zapowiedział jasno: „Wrócimy na nasze miejsce”. Oto prawdziwy cel. Determinację w jego osiągnięciu wzmacnia z pewnością obawa, że skandowane przez tłum hasło „Rozliczymy”, może dosięgnąć ich samych.
CZYTAJ TAKŻE: Jarosław Kaczyński o „Marszu Wolności”: „Maszerujecie bez żadnych przeszkód właśnie dlatego, że polska demokracja istnieje”
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/338597-5-faktow-ktore-miazdza-marsz-wolnosci-czy-platforma-jeszcze-pamieta-jak-gwalcila-prawa-obywateli-przypomnijmy-wideo?strona=2