To bardzo niepokojący sygnał
—tak szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch ocenił ostrzelanie siedziby konsulatu polskiego w Łucku na Ukrainie. Jego zdaniem „niewątpliwie jest to prowokacja”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejny incydent wymierzony w Polskę na Ukrainie. W nocy ostrzelano polski konsulat w Łucku. Nikt nie ucierpiał
W nocy z wtorku na środę ostrzelana została siedziba polskiego konsulatu w Łucku, na północnym zachodzie Ukrainy. Soloch pytany o to zaznaczył, że BBN ma „takie informacje, jakie zostały powszechnie udostępnione w mediach”.
Mamy takie informacje, jakie zostały udostępnione w mediach: ostrzelany konsulat, konkretnie strzały zostały oddane w dach. Konsulat był pusty, nie było nikogo, to było tuż po północy
—powiedział.
To jest bardzo niepokojąca sytuacja. Konsulat jest stosunkowo blisko granicy z Polską, to Ukraina zachodnia
—zaznaczył szef BBN.
Pytany, jaka będzie reakcja polskich władz odpowiedział, że przede wszystkim trzeba zbadać wszelkie okoliczności, które temu towarzyszyły.
Niewątpliwie jest to prowokacja. Pytanie brzmi: kto i w jakim celu? Znamy kontekst, jest agresja Rosji przeciwko Ukrainie
—powiedział.
Soloch pytany był także, czy wiąże ten incydent z agresją Rosji na Ukrainie.
Nie, tego ostatecznie nie wiemy. Natomiast jest to oczywista prowokacja
—podkreślił.
Dopytywany, komu na tej prowokacji może zależeć, odpowiedział:
To pytanie pozostawmy otwarte, dopóki nie będziemy mieli więcej danych. Natomiast znamy kontekst, w jakim to wydarzenie miało miejsce. Jest kwestia konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Bardzo istotne w tym kontekście są relacje polsko-ukraińskie
—powiedział.
Do ostrzału doszło pół godziny po północy czasu lokalnego (godz. 23.30 we wtorek w Polsce). W tym czasie na terenie konsulatu była jedynie ochrona. W wyniku ataku nikt nie ucierpiał.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/333406-soloch-o-ostrzelaniu-konsulatu-w-lucku-niewatpliwie-jest-to-prowokacja-pytanie-brzmi-kto-i-w-jakim-celu