Centrum Eksperckie Kontrwywiadu NATO uzyskało akredytację, jest już pełnoprawnym ośrodkiem NATO
—powiedział w poniedziałek szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotr Bączek.
Centrum Eksperckie NATO uzyskało akredytację, jest już pełnoprawnym ośrodkiem NATO, kilkunastomiesięczne prace adaptacyjne (…) zakończyły się pozytywnie
—powiedział Bączek.
Centrum powstało, Centrum będzie działało, Centrum będzie wskazywało nowe kierunki działania służb specjalnych w naszym regionie i dzięki śmiałym, odważnym decyzjom ministerstwa obrony możemy poszczycić się takim ośrodkiem na arenie międzynarodowej
—mówił szef SKW. Podkreślał „kluczową rolę ministra obrony narodowej”.
To dzięki jego decyzji z grudnia 2015 roku jesteśmy w tym miejscu
—dodał.
Pełnomocnik MON ds. CEK NATO Mariusz Marasek powiedział, że w październiku 2016 komitet sterujący - przedstawiciele ministrów obrony wszystkich zaangażowanych państw - zatwierdził budżet, strukturę, i plan pracy; i wtedy Centrum stało się instytucją międzynarodową, „a nie wcześniej, jak sugerowały niektóre media”. Jak mówił Marasek, komisja akredytatorów przyjrzała się systemom bezpieczeństwa, stanowiskom pracy, bezpieczeństwu informacji i wystawiła pozytywną opinię. CEK NATO uzyskało akredytację NATO 22 lutego.
Marasek podkreślał, że instytucja powstała w rekordowo krótkim czasie w porównaniu z innymi centrami eksperckimi sojuszu. CEK NATO to 24. tego typu ośrodek w Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, a drugi w Polsce - obok Centrum Eksperckiego Policji Wojskowej w Bydgoszczy. Bydgoski ośrodek powstawał sześć lat; a podobny we Włoszech blisko osiem lat.
Jak mówił Marasek, budynek przy ul. Chałubińskiego w Warszawie, w którym mieściła się tymczasowa siedziba CEK NATO, nie spełniał wymogów technicznych, stawianych przy certyfikacji, m.in. nie pozwalał na bezpieczną łączność niejawną. Nowa siedziba Centrum w Krakowie - mówił Marasek - zapewnia bezpieczeństwo przetwarzania informacji.
Pytany o wyniki zapowiedzianego w grudniu 2015 audytu Marasek powiedział:
Właściwie nie znaleźliśmy w czasie audytu żadnych dokumentów konstytuujących to Centrum, nie wiem, co moi poprzednicy robili. Dodał, że audyt potwierdził, iż Centrum nie spełniało wymogów bezpieczeństwa informacji.
Bączek powiedział, że SKW skierowała trzy zawiadomienia do prokuratury dotyczące m. in. materiałów niejawnych i zachowania funkcjonariuszy oddelegowanych do Centrum”. Doprecyzował, że chodzi o odnalezienie dokumentów niejawnych znajdujących się w pokojach zajmowanych przez osoby wtedy delegowane do Centrum. Jak powiedział, osoby te nie powinny były dysponować dokumentacją, która „została wyniesiona ze Służby Kontrwywiadu Wojskowego i jakoś tam się znalazła”. Zarzuty postawiono dwóm osobom.
Inne zawiadomienie złożono w sprawie interpelacji, których projekty znaleziono w CEK i które „w tym samym czasie zostały złożone przez posłów PO”.
Nie wiemy, czy to funkcjonariusze, którzy byli oddelegowani do Centrum, wpływali w jakiś sposób, inspirowali posłów Platformy czy też posłowie Platformy wykorzystywali bez wiedzy kierownictwa funkcjonariuszy oddelegowanych w tamtym czasie do Centrum
—powiedział Bączek. Zaznaczył, że funkcjonariusze podlegają szefowi SKW i jeżeli „były jakieś konsultacje pomiędzy posłami PO a tymi funkcjonariuszami, to ci funkcjonariusze powinni złożyć stosowny raport szefowi służby, a nic takiego nie było”.
Trzecie zawiadomienie dotyczyło ujawnienia w artykule prasowym informacji przez funkcjonariusza.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Centrum Eksperckie Kontrwywiadu NATO uzyskało akredytację, jest już pełnoprawnym ośrodkiem NATO
—powiedział w poniedziałek szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotr Bączek.
Centrum Eksperckie NATO uzyskało akredytację, jest już pełnoprawnym ośrodkiem NATO, kilkunastomiesięczne prace adaptacyjne (…) zakończyły się pozytywnie
—powiedział Bączek.
Centrum powstało, Centrum będzie działało, Centrum będzie wskazywało nowe kierunki działania służb specjalnych w naszym regionie i dzięki śmiałym, odważnym decyzjom ministerstwa obrony możemy poszczycić się takim ośrodkiem na arenie międzynarodowej
—mówił szef SKW. Podkreślał „kluczową rolę ministra obrony narodowej”.
To dzięki jego decyzji z grudnia 2015 roku jesteśmy w tym miejscu
—dodał.
Pełnomocnik MON ds. CEK NATO Mariusz Marasek powiedział, że w październiku 2016 komitet sterujący - przedstawiciele ministrów obrony wszystkich zaangażowanych państw - zatwierdził budżet, strukturę, i plan pracy; i wtedy Centrum stało się instytucją międzynarodową, „a nie wcześniej, jak sugerowały niektóre media”. Jak mówił Marasek, komisja akredytatorów przyjrzała się systemom bezpieczeństwa, stanowiskom pracy, bezpieczeństwu informacji i wystawiła pozytywną opinię. CEK NATO uzyskało akredytację NATO 22 lutego.
Marasek podkreślał, że instytucja powstała w rekordowo krótkim czasie w porównaniu z innymi centrami eksperckimi sojuszu. CEK NATO to 24. tego typu ośrodek w Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, a drugi w Polsce - obok Centrum Eksperckiego Policji Wojskowej w Bydgoszczy. Bydgoski ośrodek powstawał sześć lat; a podobny we Włoszech blisko osiem lat.
Jak mówił Marasek, budynek przy ul. Chałubińskiego w Warszawie, w którym mieściła się tymczasowa siedziba CEK NATO, nie spełniał wymogów technicznych, stawianych przy certyfikacji, m.in. nie pozwalał na bezpieczną łączność niejawną. Nowa siedziba Centrum w Krakowie - mówił Marasek - zapewnia bezpieczeństwo przetwarzania informacji.
Pytany o wyniki zapowiedzianego w grudniu 2015 audytu Marasek powiedział:
Właściwie nie znaleźliśmy w czasie audytu żadnych dokumentów konstytuujących to Centrum, nie wiem, co moi poprzednicy robili. Dodał, że audyt potwierdził, iż Centrum nie spełniało wymogów bezpieczeństwa informacji.
Bączek powiedział, że SKW skierowała trzy zawiadomienia do prokuratury dotyczące m. in. materiałów niejawnych i zachowania funkcjonariuszy oddelegowanych do Centrum”. Doprecyzował, że chodzi o odnalezienie dokumentów niejawnych znajdujących się w pokojach zajmowanych przez osoby wtedy delegowane do Centrum. Jak powiedział, osoby te nie powinny były dysponować dokumentacją, która „została wyniesiona ze Służby Kontrwywiadu Wojskowego i jakoś tam się znalazła”. Zarzuty postawiono dwóm osobom.
Inne zawiadomienie złożono w sprawie interpelacji, których projekty znaleziono w CEK i które „w tym samym czasie zostały złożone przez posłów PO”.
Nie wiemy, czy to funkcjonariusze, którzy byli oddelegowani do Centrum, wpływali w jakiś sposób, inspirowali posłów Platformy czy też posłowie Platformy wykorzystywali bez wiedzy kierownictwa funkcjonariuszy oddelegowanych w tamtym czasie do Centrum
—powiedział Bączek. Zaznaczył, że funkcjonariusze podlegają szefowi SKW i jeżeli „były jakieś konsultacje pomiędzy posłami PO a tymi funkcjonariuszami, to ci funkcjonariusze powinni złożyć stosowny raport szefowi służby, a nic takiego nie było”.
Trzecie zawiadomienie dotyczyło ujawnienia w artykule prasowym informacji przez funkcjonariusza.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/330297-cek-nato-uzyskalo-akredytacje-sojuszu-polnocnoatlantyckiego-szef-skw-centrum-jest-juz-pelnoprawnym-osrodkiem-nato