Nie wiem, co się daje mężczyźnie na pożegnanie, tym bardziej nie wiem, co dać Tomaszowi Lisowi. Dlaczego go żegnam? Bo odchodzi. Wiem, z zawodu odszedł już dawno, ale teraz odchodzi od zmysłów.
Jest zły, bo coś poszło nie tak. Jest wściekły, bo wszystko poszło nie tak. Więc odreagowuje tę swoją dziennikarską (bo został politykiem) i polityczną (bo przegrał wybory) porażkę - w sposób najżałośniejszy z możliwych.
Już wcześniej kłamał podczas dwóch kampanii wyborczych, zawsze na niekorzyść przeciwnej strony. Już wcześniej zasłynął zapraszaniem do studia, zapewne w ramach obrony demokracji, czterech gości, każdy z tej samej, antypisowskiej opcji, po czym wtórował im, ile tchu i potu wystarczyło.
Ale jest coraz gorzej. Teraz naczelny „Newsweeka” nie może znieść, że to nie jego pismo było gospodarzem gali retransmitowanej przez telewizję publiczną. Więc na Twitterze kąsa i oszczekuje. Z okazji nagrody Człowieka Wolności drwi z Jarosława Kaczyńskiego, zapraszając go na spacer. I dodaje – jakby ktoś uważał go za kogoś ważnego - że on – Lis „będzie bez ochrony”. Nie trzeba być jasnowidzem, by dostrzec, jak daleko odleciał. Bo niby dlaczego Kaczyński miałby z kimś takim, jak on, iść gdziekolwiek? Choćby do lekarza?
No, chyba że Lis musi. Zapytałem na Twitterze, czy ktoś mógłby się jakoś tematem zająć, po prostu – wyprowadzając go na ten spacer? Nie znalazł się nikt, kto odpowiedziałby pozytywnie. Owszem, w zalewie wpisów wyrażających głębokie obawy i lęki komentujących, zdarzały się oferty wzięcia problemu na klatę. Ale tak złośliwe, a momentami przerażające, że aukcję uważam za nierozstrzygniętą. Kto wie, może wyszedł już sam? Bez ochrony i bez wstydu? Kto wie, może gdzieś pod jego maskującą czapeczką kryją się małe słuchaweczki, a w nich ktoś znany, może Krystyna Janda, czyta wolno i boleśnie Asnyka?
Daremne żale - próżny trud,
Bezsilne złorzeczenia!
Przeżytych kształtów żaden cud
Nie wróci do istnienia.
*
Świat wam nie odda, idąc wstecz,
Znikomych mar szeregu -
Nie zdoła ogień ani miecz
Powstrzymać myśli w biegu.
*
Trzeba z żywymi naprzód iść,
Po życie sięgać nowe…
A nie w uwiędłych laurów liść
Z uporem stroić głowę.
*
Wy nie cofniecie życia fal!
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal!
Świat pójdzie swoją drogą.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/325254-podejrzana-sprawa-lis-chce-na-spacer-wiec-prosi-kaczynskiego-najlepiej-bez-ochrony