Paweł Kukiz: Słowa Frasyniuka nie są ani trafne, ani etyczne. Porównywanie Kaczyńskiego do Jaruzelskiego to nadużycie

Wyjaśnienia Stanisława Piotrowicza mnie nie przekonały. Mówiłem o tym publicznie, niejednokrotnie, że takie eksponowanie posła go źle się dla PiS-u skończy. W moich oczach PiS stracił wiarygodność

— stwierdził w TVN 24 Paweł Kukiz.

13 grudnia 1981 miał pan 18 lat.Co pan wtedy myślał Wojciechu Jaruzelskim?

—pytał Bogdan Romanowski.

Znacznie gorzej niż dziś. Nic dobrego. Wróg narodu. Największy wróg, To samo co o Stalinie. Nienawiść

— przyznał Paweł Kukiz, przyrzynając, że po latach, nieco złagodził swoją ocenę.

Na pytanie czy weźmie udział w dzisiejszych marszach w stolicy odpowiedział:

Byliśmy po północy na Jezuickej, złożyliśmy kwiaty pod tablicą upamiętniającą Grzegorza Przemyka. Już mamy po marszach.

Marsze to zły pomysł. To efekt tego, że obywatele nie mają żadnej kontroli nad władzą podczas kadencji parlamentu. Spory powinny być dyskutowane w referendum nie na ulicy

— stwierdził.

Pytany czy zgadza się z przyrównywaniem przez Władysława Frasyniuka obecnej sytuacji do realiów stanu wojennego – powiedział:

Nie uważam, żeby to było trafne ani etyczne. Porównywanie Kaczyńskiego do Jaruzelskiego to nadużycie – zdecydowanie

— stwierdził. Podkreślając, że dramatem Polski jest to, że po obaleniu komunizmu nie przeprowadzono w niej dekomunizacji.

Nie byłoby wtedy paliwa dla tych marszy i skłócania narodu

— powiedział Kukiz.

Czesi zrobili dekomunizację i to życie u nich wygląda w miarę normalnie

— dodał.

To jest dramat. To przekrzykiwanie się. Krzyczą w sejmie „Precz z komuną”, kiedy po jednej i drugiej stronie są byli działacze PZPR, którzy kłócą się, kto był większym opozycjonistą…

— mówił polityk.

Pytany czy przekonały go wczorajsze wyjaśnienia Stanisława Piotrowicza, zaprzeczył:

W ogóle mnie nie przekonały. Mówiłem o tym publicznie, niejednokrotnie, że takie eksponowanie posła Piotrowicza źle się dla PiS-u skończy. W moich oczach stracił wiarygodność

— powiedział.

Z kolei pytany o pomysł obniżania emerytur byłym funkcjonariuszom SB – powiedział:

Obniżać emerytury należy tym, którzy byli bandytami. Widzę różnice między mordercami ks. Jerzego Popiełuszki a panią z wydziału paszportowego. Czemu nie obniżamy emerytur, tym którzy sprawowali władzę w PRL? Katarasińskiej, Piotrowiczowi… Nie tym , co bronili, ale którzy byli bronieni?

— pytał, konkludując jednak, że przeprowadzenie takiej operacji byłoby dziś niemożliwe, bo do PZPR należało w szczytowym okresie 3 mln Polaków.

ansa/ TVN 24

Polecamy nowy numer największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „wSieci”, w sprzedaży od 12 grudnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.