Zdaniem Szumilas „rozmontowanie tego systemu” nie daje nic w zamian, lecz powoduje chaos, brak podstaw programowych, proponuje „szkołę rodem z PRL-u”.
Według Elżbiety Gapińskiej reforma edukacji minister Zalewskiej to najgorzej przygotowany w historii polskiej oświaty projekt jej reformy.
To jest bałagan, chaos kompletny, nie ma przepisów szczegółowych, odsyła nas się do rozporządzeń, o których nie wiemy nic dokładnie jak one będą wyglądały
— wyliczała.
Jak podkreśliła ta reforma to „niszczenie polskiej oświaty”, szczególnie w mniejszych miejscowościach i na wsiach, w których dzieciom zostanie odebrana szansa „wyrównania swojego poziomu”.
Mam nadzieję, że będą protestować rodzice, że będą protestować nauczyciele i że ta reforma pomimo takiego nastawienia PiS, które nikogo nie słucha, nie słucha żadnych próśb jednak w życie nie wejdzie, bo to będzie czarny dzień dla polskiej szkoły, czarny dzień dla polskiej oświaty
— podkreśliła Gapińska.
Zgodnie z rządowymi projektami, w miejsce obecnie istniejących typów szkół mają się pojawić: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum ogólnokształcące, 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe. Zmiany mają być wprowadzane od roku szkolnego 2017/2018.
Komisje wniosły dotąd do projektu kilka poprawek zgłoszonych przez MEN. Zakładają one m.in. tworzenie klas wstępnych do dwujęzycznych liceów ogólnokształcących i techników. MEN wycofał się też z likwidacji dodatków wyrównawczych dla nauczycieli.
(PAP)/ems
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zdaniem Szumilas „rozmontowanie tego systemu” nie daje nic w zamian, lecz powoduje chaos, brak podstaw programowych, proponuje „szkołę rodem z PRL-u”.
Według Elżbiety Gapińskiej reforma edukacji minister Zalewskiej to najgorzej przygotowany w historii polskiej oświaty projekt jej reformy.
To jest bałagan, chaos kompletny, nie ma przepisów szczegółowych, odsyła nas się do rozporządzeń, o których nie wiemy nic dokładnie jak one będą wyglądały
— wyliczała.
Jak podkreśliła ta reforma to „niszczenie polskiej oświaty”, szczególnie w mniejszych miejscowościach i na wsiach, w których dzieciom zostanie odebrana szansa „wyrównania swojego poziomu”.
Mam nadzieję, że będą protestować rodzice, że będą protestować nauczyciele i że ta reforma pomimo takiego nastawienia PiS, które nikogo nie słucha, nie słucha żadnych próśb jednak w życie nie wejdzie, bo to będzie czarny dzień dla polskiej szkoły, czarny dzień dla polskiej oświaty
— podkreśliła Gapińska.
Zgodnie z rządowymi projektami, w miejsce obecnie istniejących typów szkół mają się pojawić: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum ogólnokształcące, 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe. Zmiany mają być wprowadzane od roku szkolnego 2017/2018.
Komisje wniosły dotąd do projektu kilka poprawek zgłoszonych przez MEN. Zakładają one m.in. tworzenie klas wstępnych do dwujęzycznych liceów ogólnokształcących i techników. MEN wycofał się też z likwidacji dodatków wyrównawczych dla nauczycieli.
(PAP)/ems
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/318722-byla-szefem-men-za-rzadow-po-teraz-krytykuje-reforme-edukacji-pani-minister-nie-pamieta-jak-jej-rzad-wyrzucal-historie-ze-szkol?strona=2