Przed bistrem Carillon i restauracją Petit Cambodge na prezydenta czekały rodziny zamordowanych oraz ranni w zeszłorocznych zamachach, jednak dygnitarze zatrzymali się w sporej od nich odległości. Po złożeniu bukietów róż, odsłonięciu tablicy i minucie ciszy kawalkada odjechała. Dopiero wtedy licznie przybyli mieszkańcy dzielnicy, dotąd odgrodzeni barierkami kilkaset metrów od uroczystości, mogli podejść i złożyć wiązanki.
Najdłużej trwała ceremonia pod halą Bataclan, gdzie przed odsłonięciem tablicy odczytano nazwiska wszystkich zabitych. Jak podało radio publiczne France Info, prezydent ściskał dłonie najpierw krewnych ofiar i ocalonych z masakry, a następnie ustawionych w długim rzędzie policjantów, żandarmów, strażaków, lekarzy i sanitariuszy oraz przedstawicieli obrony cywilnej.
Frustrację paryżan spowodował kilkugodzinny zakaz przejazdu przez liczne arterie stolicy, podobnie jak wstrzymanie wielu linii autobusowych i zagrodzenie przejść w bardzo dużym promieniu wokół miejsc uroczystości.
Przed zbliżającymi się wyborami na prezydenta stowarzyszenia ofiar żądały, by „uroczystości zostały całkowicie odpolitycznione”. Według mediów członkowie rodzin ofiar odmówili fotografowania się z prezydentem. W sobotę Hollande odwiedził w szpitalu przebywające tam nadal ofiary zamachów, przeprowadził konsultacje ze służbami bezpieczeństwa i spotkał się z przedstawicielami zawodów związanych ze zwalczaniem terroryzmu.
pc/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przed bistrem Carillon i restauracją Petit Cambodge na prezydenta czekały rodziny zamordowanych oraz ranni w zeszłorocznych zamachach, jednak dygnitarze zatrzymali się w sporej od nich odległości. Po złożeniu bukietów róż, odsłonięciu tablicy i minucie ciszy kawalkada odjechała. Dopiero wtedy licznie przybyli mieszkańcy dzielnicy, dotąd odgrodzeni barierkami kilkaset metrów od uroczystości, mogli podejść i złożyć wiązanki.
Najdłużej trwała ceremonia pod halą Bataclan, gdzie przed odsłonięciem tablicy odczytano nazwiska wszystkich zabitych. Jak podało radio publiczne France Info, prezydent ściskał dłonie najpierw krewnych ofiar i ocalonych z masakry, a następnie ustawionych w długim rzędzie policjantów, żandarmów, strażaków, lekarzy i sanitariuszy oraz przedstawicieli obrony cywilnej.
Frustrację paryżan spowodował kilkugodzinny zakaz przejazdu przez liczne arterie stolicy, podobnie jak wstrzymanie wielu linii autobusowych i zagrodzenie przejść w bardzo dużym promieniu wokół miejsc uroczystości.
Przed zbliżającymi się wyborami na prezydenta stowarzyszenia ofiar żądały, by „uroczystości zostały całkowicie odpolitycznione”. Według mediów członkowie rodzin ofiar odmówili fotografowania się z prezydentem. W sobotę Hollande odwiedził w szpitalu przebywające tam nadal ofiary zamachów, przeprowadził konsultacje ze służbami bezpieczeństwa i spotkał się z przedstawicielami zawodów związanych ze zwalczaniem terroryzmu.
pc/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/315223-francja-uczcila-ofiary-zeszlorocznych-zamachow-terrorystycznych-w-paryzu-prezydent-hollande-odslonil-pod-hala-bataclan-tablice-pamiatkowa?strona=2