Prof. Draus: "Na stanowisko prezesa IPN potrzebna jest osoba z charakterem"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. ipn.gov.pl
Fot. ipn.gov.pl

Na stanowisko prezesa IPN potrzebna jest osoba z charakterem, potrafiąca osiągać cele, wyważona i konsekwentna - mówi PAP przewodniczący Kolegium IPN prof. Jan Draus. Zaznaczył, że Kolegium po wyborze prezesa chce mu pomagać jako organ doradczo-opiniodawczy.

We wtorek odbyło się pierwsze posiedzenie Kolegium IPN, podczas którego na przewodniczącego wybrano prof. Drausa. Tego samego dnia, w Biuletynie Informacji Publicznej IPN, ogłoszono konkurs na prezesa Instytutu.

Kolegium Instytutu zastąpiło dotychczasową Radę IPN, której kadencja została skrócona na podstawie nowelizacji ustawy o IPN, której większość przepisów weszła w życie w czerwcu. Nowelizacja zakłada także, że prezesa IPN będzie powoływał Sejm za zgodą Senatu na wniosek Kolegium, które będzie zgłaszać kandydata spoza swojego grona. Kolegium wyłoni kandydata w drodze konkursu.

W rozmowie z PAP prof. Draus zaznaczył, że obecnie priorytetem dla Kolegium jest wybór prezesa Instytutu.

Potrzeba na to stanowisko osoby z charakterem, która będzie potrafiła osiągać swoje cele. Wyważonej i konsekwentnej w postępowaniu (…) My jako Kolegium chcemy pomagać przyszłym władzom jako organ doradczo-opiniodawczy

— mówił.

Jego zdaniem w konkursie wystartuje kilku lub kilkunastu kandydatów.

Mam nadzieję, że nie będzie ich zbyt dużo. Byłem przy pierwszym wyborze prezesa, kandydatów było wówczas wielu i wybór trwał rok. Wierzę, że tym razem tak się nie stanie. Kolegium wyda rozsądny werdykt i Sejm przyjmie tę kandydaturę

— podkreślił przewodniczący.

Czekamy na kandydatów. Wierzymy, że zgłosi się wiele osób i będzie z czego wybrać

— dodał.

Przypomniał, że konkurs na prezesa IPN jest dwuetapowy. Najpierw kandydaci złożą dokumenty, które zostaną zweryfikowane. Następnie odbędzie się wysłuchanie publiczne kandydatów zaplanowane na 18 lipca w stołecznym Centrum Edukacyjnym IPN. Jak mówił, członkowie Kolegium ocenią m.in. wizję i programu, który przyszły prezes chce zrealizować.

18 lipca, w czasie wysłuchania kandydatów na prezesa IPN, Kolegium spotka się w pełnym składzie.

Później będziemy układać własny kalendarz. Po wyborze prezesa będziemy się na pewno spotykać cyklicznie. Myślę, że w pierwszym okresie dosyć często. Wszyscy uczciwie i rzetelnie będziemy wypełniać swoją funkcję ciała doradczo-opiniodawczego. Sądzę, że prezes będzie też prosił o poradę w różnych kwestiach. Ten rok będzie więc rokiem szczególnej pracy zarówno prezesa, jak i Kolegium

— zaznaczył.

Jak mówił, jednym z celów Kolegium jest umacnianie patriotyzmu.

Będziemy chcieli służyć, by umacniać patriotyzm, tożsamość narodową, by to szło w parze z polityką państwa. Liczymy, że będziemy mogli zwracać na pewne sprawy uwagę, dyskutować o różnych kwestiach, dopełniać ten pejzaż historyczny kraju. Ale o czym będziemy radzić, to już wola członków Kolegium. Ja jestem tylko moderatorem (…) Głos każdego członka jest ważny

— zaznaczył prof. Draus.

Przypomniał, że Kolegium liczy dziewięć osób, z których siedem, to profesorowie historii.

Członkami gremium są także działacz opozycji demokratycznej Krzysztof Wyszkowski i redaktor Bronisław Wildstein. Sądzę, że to bardzo zacne grono, w dużym stopniu niezależne. Każdy ma własną refleksję na temat działalności IPN i myślę, że na kolejnych kolegiach będziemy się dzielić swoimi wizjami na ten temat

— mówił prof. Draus.

Pytany, dlaczego zdecydował się zostać członkiem Kolegium, mówił, że - w jego ocenie - jego kandydaturę wysunięto w dużym stopniu dlatego, że był członkiem zarówno pierwszego, jak i drugiego Kolegium IPN.

W moim odczuciu chyba wybór ten wynikał z mojego doświadczenia, ponieważ byłem przy organizacji IPN, a także przy moderowaniu nowelizacji ustawy o IPN, jako ekspert komisji sejmowej

— powiedział przewodniczący.

Odnosząc się do kształtu nowelizacji ustawy o IPN ocenił, że pomaga ona w prowadzeniu polityki historycznej.

Jak każda ustawa jest oczywiście niedoskonała, bo ustawy w Sejmie rodzą się w warunkach kompromisu. Ale myślę, że po jakimś, może niedługim czasie Kolegium powinno pobudzić refleksję co jeszcze by można zmienić, udoskonalić. Ale na pewno ta ustawa pomaga w prowadzeniu polityki historycznej. Trzeba dbać o polskie wydarzenia, postacie historyczne, nie tylko w kraju, ale również poza granicami

— podkreślił.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych