To te wydarzenia, ta wściekłość i okrucieństwo z jaką władza zaatakowała robotników, były przełomem naszej historii, który wywołał „Solidarność”
– mówił prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości 40. rocznicy protestów robotniczych w Radomiu w 1976 roku.
Obchody Wydarzeń Radomskich 1976 roku rozpoczęły się w sobotę wczesnym popołudniem w Radomiu. W uroczystościach bierze udział m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło, szef MON Antoni Macierewicz oraz przedstawiciele uczestników wydarzeń sprzed 40 lat.
Powstał związek zawodowy robotników i inteligentów. Związek zawodowy dla wszystkich. Tamten protest był momentem, który wywołał solidarność. Od tego momentu narodził się sojusz między polską inteligencją a robotnikami. Sojusz wzajemnego zrozumienia i wzajemnego wsparcia. To po protestach w Radomiu, Ursusie, Płocku. Po ścieżkach zdrowia, pałowaniu, wyrzucaniu z pracy, po wiezieniach, procesach i wielkiej niesprawiedliwości, inteligenci stworzyli Komitet Obrony Robotników. To Jacek Kuroń, to Jan Józef Lipski, Piotr Naimski, Antoni Macierewcz, to polscy inteligenci, którzy powiedzieli - robotnicy nie zostaną sami. Musimy być między sobą solidarni. Nikt nie będzie nazywał uczciwych ludzi „warchołami”. Ich rodziny nie zostaną bez pomocy. Wtedy też powstaje ROPCiO, z Andrzejem Czumą, Leszkiem Moczulskim. Zaczyna się sojusz pomiędzy robotnikami a polska inteligencja, który wzmacnia potem Jan Paweł II, swoimi wizytami i swoimi słowami o wezwaniu ducha świętego, by odnowił oblicze tej ziemi
– mówił Duda.
Gdyby nie było Radomia, tego bohaterstwa, może nie byłoby „Solidarności”. To dzięki wam wydostaliśmy się na wolność. I dziś z przedstawicielami władzy polskiego państwa chylimy czoła przed pomnikiem bohaterów Radomskiego Czerwca
– powiedział prezydent.
Można tylko zadać sobie pytanie dlaczego to właśnie tutaj, w Radomiu, władza ludowa jako niby władza robotników zareagowała z taką wściekłością na protest robotników walczących o swoją godność. Dlaczego rzuciła się, by pałować w okrutny sposób. Dlatego, że przeżyła tutaj srogi zawód i dlatego zareagowała tak wściekle. To było wielkie miasto robotników. Od kiedy powstał Centralny Okręg Przemysłowy, a także po wojnie, rozbudowywał się przemysł. To tutaj komuniści uważali, że propaganda działa najlepiej. I gdzie jak gdzie ale w czerwonym, robotniczym Radomiu nikt nie powie nic na ich władzę. Ale bardzo się pomylili, bo robotnicy okazali się mądrzy. Bo ludzie Radomia okazali się znacznie inteligentniejsi niż się wydawało zgnuśniałej komunistycznej władzy. I nie pozwolili odebrać sobie godności. Obniżyć poziomu swojego życia i podeptać swojej pracy. Stanęli w obronie swoich podstawowych praw. Stanęli w obronie godności swoich rodzin. Czego chcieli? Zwykłej sprawiedliwości
– przemawiał Andrzej Duda
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
To te wydarzenia, ta wściekłość i okrucieństwo z jaką władza zaatakowała robotników, były przełomem naszej historii, który wywołał „Solidarność”
– mówił prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości 40. rocznicy protestów robotniczych w Radomiu w 1976 roku.
Obchody Wydarzeń Radomskich 1976 roku rozpoczęły się w sobotę wczesnym popołudniem w Radomiu. W uroczystościach bierze udział m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło, szef MON Antoni Macierewicz oraz przedstawiciele uczestników wydarzeń sprzed 40 lat.
Powstał związek zawodowy robotników i inteligentów. Związek zawodowy dla wszystkich. Tamten protest był momentem, który wywołał solidarność. Od tego momentu narodził się sojusz między polską inteligencją a robotnikami. Sojusz wzajemnego zrozumienia i wzajemnego wsparcia. To po protestach w Radomiu, Ursusie, Płocku. Po ścieżkach zdrowia, pałowaniu, wyrzucaniu z pracy, po wiezieniach, procesach i wielkiej niesprawiedliwości, inteligenci stworzyli Komitet Obrony Robotników. To Jacek Kuroń, to Jan Józef Lipski, Piotr Naimski, Antoni Macierewcz, to polscy inteligenci, którzy powiedzieli - robotnicy nie zostaną sami. Musimy być między sobą solidarni. Nikt nie będzie nazywał uczciwych ludzi „warchołami”. Ich rodziny nie zostaną bez pomocy. Wtedy też powstaje ROPCiO, z Andrzejem Czumą, Leszkiem Moczulskim. Zaczyna się sojusz pomiędzy robotnikami a polska inteligencja, który wzmacnia potem Jan Paweł II, swoimi wizytami i swoimi słowami o wezwaniu ducha świętego, by odnowił oblicze tej ziemi
– mówił Duda.
Gdyby nie było Radomia, tego bohaterstwa, może nie byłoby „Solidarności”. To dzięki wam wydostaliśmy się na wolność. I dziś z przedstawicielami władzy polskiego państwa chylimy czoła przed pomnikiem bohaterów Radomskiego Czerwca
– powiedział prezydent.
Można tylko zadać sobie pytanie dlaczego to właśnie tutaj, w Radomiu, władza ludowa jako niby władza robotników zareagowała z taką wściekłością na protest robotników walczących o swoją godność. Dlaczego rzuciła się, by pałować w okrutny sposób. Dlatego, że przeżyła tutaj srogi zawód i dlatego zareagowała tak wściekle. To było wielkie miasto robotników. Od kiedy powstał Centralny Okręg Przemysłowy, a także po wojnie, rozbudowywał się przemysł. To tutaj komuniści uważali, że propaganda działa najlepiej. I gdzie jak gdzie ale w czerwonym, robotniczym Radomiu nikt nie powie nic na ich władzę. Ale bardzo się pomylili, bo robotnicy okazali się mądrzy. Bo ludzie Radomia okazali się znacznie inteligentniejsi niż się wydawało zgnuśniałej komunistycznej władzy. I nie pozwolili odebrać sobie godności. Obniżyć poziomu swojego życia i podeptać swojej pracy. Stanęli w obronie swoich podstawowych praw. Stanęli w obronie godności swoich rodzin. Czego chcieli? Zwykłej sprawiedliwości
– przemawiał Andrzej Duda
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/298205-prezydent-duda-w-rocznice-czerwca76-gdyby-nie-bylo-bohaterstwa-radomia-moze-nie-byloby-solidarnosci-to-dzieki-wam-wydostalismy-sie-na-wolnosc?strona=1