Pogoda w Europie jest dziś dla pisowców, dla niepisowców są prognozy złe

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.PAP/EPA
fot.PAP/EPA

Partia „Alternatywa dla Niemiec” nie tylko zwalcza islam w Niemczech, jest również przeciwko wspólnej walucie i gromi ideologię gender. Szefowa berlińskich struktur bez ogródek stwierdziła, że imigrantów usiłujących wedrzeć się do Niemiec należy powstrzymać za wszelką cenę, choćby siłą.

Natomiast w Austrii urząd prezydencki przejmie najprawdopodobniej polityk wywodzący się z prawicowej partii, która także domaga się zrobienia porządku z imigrantami szturmującymi austriacką granicę. We Francji trwa stan wyjątkowy po zamachach w Paryżu, a Front Narodowy rośnie w siłę i na poważnie szykuje się do rządów. Minister spraw wewnętrznych Belgii przyznał, że islamiści przejęli kontrolę nad niektórymi częściami stolicy tego dziwnego państwa.

W Polsce europoseł Szejnfeld z Platformy Obywatelskiej oświadczył wczoraj raczej nieśmiało i mocno za późno – uwaga!

Nie możemy sobie pozwolić na to, że Europa stanie się domem dla wszystkich ubogich na całym świecie.

Zatrzymania napływu imigrantów domagają się więc w Polsce, lecz także i w Europie, również partie głównego nurtu. Wielka Brytania nie zamierza w ogóle słuchać bzdur, które wymyśla co chwila Unia Europejska. Szwedzi, którzy dotychczas byli w czołówce bezrozumnego zachwytu nad multi-kulti, już dawno powiedzieli basta najazdowi islamu i zamknęli granice. Francja także nie oglądając się na Unię już w lutym odmówiła zgody na system stałych kwot imigrantów. Austria stawia na granicach płoty, które wcześniej bezpardonowo krytykowała u innych. A to daleko nie wszystkie państwa w Europie, które postawiły szlaban islamistom.

Sprzeciw najazdowi islamskiemu prezentuje więc nie tylko samotny Orban, któremu w sukurs pospieszył Kaczyński, i których można by wyautować miażdżącą większością. Angela Merkel broni więc przegranej sprawy, a w zasadzie resztek swojej reputacji. We wrześniu 2015 roku Merkel palnęła tę wiekopomną bzdurę i potem długo jej broniła:

Nie ma żadnych limitów co do ilości uchodźców, których zaakceptują Niemcy.

Bezwarunkowe zaproszenie przez Kanclerz Niemiec do Europy uchodźców w każdej ilości przejdzie do historii polityki jako jedna z największych głupot XXI wieku. Jest osobną kwestią, czy Unia jako instytucja ten kryzys przetrzyma. Jednak wiadomo raczej na pewno, że w poszczególnych państwach nie obejmie władzy partia lub przywódca, którzy radośnie godzili się na nieograniczony napływ imigrantów. Nie ma takiej możliwości.

W naszym kraju taką partią jest Platforma Obywatelska. Premier Kopacz i jej brukselski mentor Donald Tusk potulnie i wręcz przymilnie potakiwali kanclerz Merkel, kiedy ta plotła lewackie androny, prowokując falę islamistów, wśród których – jak już wiemy dzisiaj na pewno – ukryli się ludobójczy terroryści. Niemcy zapewne nie przebaczą tego Merkel. Polacy zaś powiedzieli w wyborach „nie” Platformie, która dziś prezentuje się przy boku Merkel, jak nie przymierzając zwiędła ruta we wianku starej panny. Kryzys konstytucyjny, którym gra dzisiaj opozycja w Polsce to jest małe piwo, wręcz przyczynkarstwo bez głębszego znaczenia. Im bardziej opozycja chwyta się tej konstytucyjnej brzytwy, tym bardziej wygląda to na „samobójstwo ze szczególnym okrucieństwem”, jak celnie określił ów rozpaczliwy chwyt jakiś publicysta.

W przełożeniu tych autentycznych zagrożeń dla Europy na politykę w Polsce oznacza to, iż kryzys imigrancki wzmacnia ugrupowania, które od początku sprzeciwiały się najazdowi islamu. Dzisiaj to jest PiS, Kukiz`15 i narodowcy w szerokim rozumieniu. Unia Europejska w tej kwestii egzamin fatalnie oblała, wraz z nią jej wierni akolici, którzy z bezkrytycznym uwielbieniem spijali każdą bzdurę z ust jej przywódców. Klęska europejskiego multikulturalizmu jest spektakularna, bijąca po oczach (oraz sondażach) i wzbudza panikę w jego dotychczasowych wyznawcach, którzy będą musieli pożegnać się na długo z rządami w swoich krajach i samej Unii Europejskiej.


Źle się bawicie, panowie! Beata Szydło w wywiadzie dla tygodnika „wSieci”: „Jesteśmy świadkami swoistego puczu ze strony opozycji”. Przeczytaj koniecznie!

Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych