Rezolucja Parlamentu Europejskiego ws. Polski narusza przepisy traktatów UE

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

13 kwietnia 2016 r. Parlament Europejskiego przyjął na posiedzeniu plenarnym rezolucję w sprawie sytuacji w Polsce (2015/3031(RSP)). Podjęcie rezolucji w istotny sposób narusza założycielską dla Unii Europejskiej zasadę pomocniczości, ponadto akt Parlamentu zawiera arbitralne oceny polityczne wewnętrznej sytuacji państwa członkowskiego w zakresie niepodlegającym kompetencji instytucji EU. Tym samym akt Parlamentu Europejskiego stanowi nieuzasadnioną uzurpację kompetencji do ingerencji w sprawy wewnętrzne państwa członkowskiego.

Stanowisko Parlamentu Europejskiego przywołuje europejską zasadę lojalnej współpracy, pomijając fundamentalną i założycielską dla porządku europejskiego zasadę pomocniczości, wymagającą poszanowanie granicy między sferą kompetencji krajowych i unijnych. W myśl zasady pomocniczości, wszelkie działania na szczeblu unijnym mogą nastąpić wyłącznie wówczas, gdy leżą w granicach kompetencji instytucji UE oraz nie mogą znaleźć skutecznego rozwiązania na poziomie krajowym. Tymczasem ani Parlament Europejski, ani tym bardziej Komisja Europejska, jako instytucja pozbawiona jakiejkolwiek legitymacji demokratycznej ze strony obywateli UE, nie posiadają jakichkolwiek instrumentów wpływu na sprawy polityki wewnętrznej państw członkowskich. Jednocześnie zdarzenia, do których odnosi się rezolucja, wykraczają poza właściwe instytucjom UE kompetencje w zakresie współpracy międzynarodowej między państwami członkowskimi, wkraczając w obszar suwerennej polityki wewnętrznej państwa członkowskiego.

Podejmując rezolucję, Parlament Europejski uzurpuje sobie kompetencję do oceny efektywności funkcjonowania państwa członkowskiego. Rezolucja wprost stwierdza, że „działania polskiego rządu i Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej wobec Trybunału Konstytucyjnego stanowią zagrożenie dla demokracji konstytucyjnej” (pkt K Rezolucji). Nawiązuje przy tym do ramowej procedury praworządności, w której udział Parlamentu Europejskiego nie został przewidziany. Stosowana w akcie retoryka nie przejawia cech zobiektywizowanej refleksji nad sytuacją polityczną w Polsce, lecz w rzeczywistości dąży do potwierdzenia tezy, że „gwarancje praworządności istniejące na poziomie krajowym nie są już w stanie skutecznie neutralizować tych zagrożeń” (lit. N Rezolucji).

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że w Rezolucji nie uwzględniono złożonego charakteru sporu. Przemilczana została w niej, uznana przez Trybunał Konstytucyjny, niekonstytucyjność nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z czerwca 2015 r., bezprawne powołani sędziów przez poprzedni rząd oraz będące jego skutkiem naruszenia zasady pluralizmu światopoglądowego sędziów Trybunału.

Zawarty w rezolucji apel do Polskiego Rządu o niezwłoczne opublikowanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego motywowany bezkrytyczną aprobatą stanowiska Komisji Weneckiej (pkt 4 Rezolucji) wskazuje nieznajomość prawnych i faktycznych okoliczności towarzyszących wydaniu tego stanowiska. W pierwszej kolejności, Parlament Europejski bezzasadnie nadaje wiążące znaczenie stanowisku Komisji Weneckiej, ciała doradczego poproszonego przez rząd polski o opinię konsultacyjną. W żaden też sposób rezolucja nie odnosi się do znanych i podnoszonych przez stronę polską błędów faktycznych zawartych w stanowisku Komisji Weneckiej, uniemożliwiających uznawanie jej za istotny argument w bieżącym sporze. W szczególności PE pomija zawarte w opinii Komisji Weneckiej stwierdzenia, wskazujące na nieznajomość analizowanego przez nią stanu prawnego (np. mylna ocena możliwości kontroli konstytucyjności regulaminu Sejmu).

Komentarza wymaga również, zawarty w końcowej części rezolucji, apel do Komisji Europejskiej, aby sytuacja we wszystkich państwach członkowskich była przedmiotem równego zainteresowania i unikania podwójnych standardów (pkt 11 Rezolucji), przy równoczesnym wyrażaniu zaniepokojenia modyfikacją zasad funkcjonowania TK, w tym kwestii rozpatrywania spraw i ich kolejności, podniesienia kworum i większości niezbędnej do podejmowania przez Trybunał decyzji (lit. I Rezolucji). Należy zaznaczyć, że rozwiązania wprowadzone przez polski rząd w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym nie są w skali Europy unikalne. Decyzja o ich wprowadzeniu znajdowała się w zakresie swobody suwerennego ustawodawcy, w szczególności wobec zidentyfikowanych niedostatków wcześniej obowiązującej ustawy, która prowadziła do znacznego wydłużenia czasu rozpatrywania spraw przez Trybunał Konstytucyjny oraz rozstrzygania nieznaczną większością głosów spraw niejednoznacznych ustrojowo, a będących przedmiotem debaty publicznej, co rodziło poważne obawy co do upolitycznienia orzecznictwa konstytucyjnego. Uderzające jest, że wobec działań polskich władz obliczonych na wzmocnienie poszanowania praw i wolności obywatelskich oraz transparentności prac Trybunału, formułowane są zarzuty niezgodności z Kartą Praw Podstawowych UE.

Nieuzasadnione jest podnoszenie w dokumencie odwołującym się do „kryzysu konstytucyjnego” kwestii wykraczających poza tematykę kontrowersji wokół Trybunału Konstytucyjnego, a dotyczących praw kobiet (lit. P Rezolucji). W kontekście toczącej się w Polsce debaty na temat problematyki aborcji nie można oprzeć się wrażeniu, że „poważne zaniepokojenie” PE dotyczy obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej „Stop aborcji”. Krytyka aktywności obywatelskiej przesądza o antydemokratycznym charakterze rezolucji, przy czym należy pamiętać, że organ unijne dały już wcześniej wyraz niechęci wobec działań obliczonych na usunięcie deficytu demokracji na poziomie unijnym, odrzucając bez pogłębionej refleksji m.in. Europejską Inicjatywę Obywatelską „Jeden z Nas”.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych