Biedroń ostro krytykowany przez swoich urzędników. „Ludzi wkurza, że są równi i równiejsi”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Youtube.com/Redakcja Gryf
Fot. Youtube.com/Redakcja Gryf

Powiedzieć, że Robert Biedroń nie cieszy się sympatią urzędników słupskiego ratusza, to zdecydowanie za mało. Większość z nich bardzo źle ocenia rządy swojego prezydenta - informuje Radio Gdańsk. Lista zarzutów jest długa: kiepska organizacja pracy magistratu, mobbing, niskie płace i nierówne traktowanie.

Ankieta wśród pracowników urzędu miejskiego w Słupsku została przeprowadzona przez związki zawodowe działające w urzędzie. Zdecydowana większość pracowników stwierdziła, że zarządzanie ratuszem pogorszyło się, a obecna organizacja zagraża prawidłowej realizacji zadań magistratu. Spośród 142 osób, które wzięły udział w sondażu, aż 124 krytycznie oceniło sytuację po zmianach organizacyjnych, a tylko 14 osób było odmiennego zdania.

Biedroń wraz z sekretarz miasta dostali najwięcej negatywnych ocen

– twierdzi Radio Gdańsk.

Pracownikom nie podobają się zmiany wprowadzone w ratuszu, które ich zdaniem tylko pogorszyły efektywność i jakość pracy urzędu. Niemal 70 osób skarżyło się na przejawy mobbingu w miejscu pracy ze strony innych urzędników. Ankieta odzwierciedla również ogromne niezadowolenie z systemu wynagrodzeń.

Jak twierdzi Radio Gdańsk, urzędnicy boją się otwarcie krytykować Biedronia. Nikt nie chce nadstawiać głowy – mówią nieoficjalnie. Są przekonani, że wyniki ankiety zdenerwowały prezydenta i jego najbliższych współpracowników.

Zwłaszcza to, że zastępcy Biedronia są lepiej oceniani niż on sam. Ludzi wkurza, że są równi i równiejsi. Najbliższy współpracownik pana prezydenta, jak nie ma Biedronia w Słupsku łaskawie zwleka się do pracy w okolicach południa. Albo jeździ deskorolką po korytarzach ratusza. Nikt mu nie może słowa powiedzieć. Ludzie to widzą i niestety nic nie mogą zrobić

– mówią Radiu Gdańsk.

Sam Biedroń bagatelizuje wyniki ankiety, ale zapowiada, że wyciągnie z niej wnioski.

To wewnętrzna sprawa związku. Taki sondaż może zrobić każdy, dziennikarze, mieszkańcy i związki zawodowe również. Znam wyniki, zapoznałem się z nimi szczegółowo, wyciągnę wnioski, będą przemyślenia. Chętnie się nimi podzielę

– obiecuje prezydent Słupska.

Ciekawe, jak Biedroń wytłumaczy się z kiepskich wyników ankiety. A może zrzuci wszystko na nietolerancję swoich urzędników?

bzm/radiogdansk.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych