Co firma, która miała być założona przez byłych SB-eków, robiła w BOR?! Kilka uwag z pobocza zdarzenia na A4…

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/reprodukcja/wSieci
fot. PAP/reprodukcja/wSieci

Na uwagę zasługują też zastanawiające sygnały mogące świadczyć o tym, że ktoś politycznie gra BOR-em.

Przed niespełna miesiącem „Rzeczpospolita” pisała o anonimowych funkcjonariuszach, którzy mieli skarżyć się, iż nie mogą dobrze dbać o bezpieczeństwo głowy państwa.

Gazeta donosiła o incydentach w krakowskiej Tauron Arenie podczas mistrzostw Europy w piłce ręcznej oraz w czasie gali Człowieka Roku „Gazety Polskiej”, które miały zagrozić bezpieczeństwu Andrzeja Dudy.

Tak, to jakaś lewizna. Chodzi o krytykę dla samej krytyki

— komentował te zarzuty płk Tomasz Grudziński, były wiceszef Biura Ochrony Rządu, sugerując, że komuś może zależeć na „dokopaniu” prezydentowi lub obecnemu szefowi BOR.

Biuro Ochrony Rządu podlega szefowi MSWiA Mariuszowi Błaszczakowi, którego dymisji domaga się opozycja. Wniosek o odwołanie Błaszczaka niedawno złożyła w Sejmie Platforma Obywatelska. Incydent z prezydencką limuzyną, który o włos nie stał się tragicznym wypadkiem, może więc posłużyć do ataków na ministra i rząd PiS.

Tym bardziej trzeba sprawdzić każdy element zdarzenia na autostradzie A4. Do ostatniej śrubki BMW i ostatniego strzępu rozdartej opony.

CZYTAJ TEŻ: Co wydarzyło się na A4? Prokuratura bada sprawę pękniętej opony w prezydenckiej limuzynie: „Wykonywane są czynności procesowe, czyli oględziny miejsca oraz pojazdu”

Duda: „Głębokie podziękowania i ukłony w kierunku pana kierowcy - oficera Biura Ochrony Rządu, który prowadził samochód”

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych